Mikrosilniki odrzutowe wielkości pięciogroszówki nadzieją dla satelitów

MIT zajmuje się opracowywanie miniaturowych jednostek napędowych dla satelitów. Umożliwią one skuteczne i ekonomiczne wykonywanie drobnych manewrów.

Niewielkie satelity w formie sześcianu 30x30cm stają się coraz popularniejszym sposobem na orbitalną transmisję danych. Dzielą jednak wiele cech ze swoimi starszymi i większymi kuzynami. Jedną z nich jest konieczność korekty pozycji względem orbity i stacji naziemnych. Do tego potrzebny jest niezawodny i mocny napęd.

Naukowcy MIT opracowali do tego celu mikrosilniki odrzutowe wielkości pięciogroszówki. Ich poszczególne elementy mierzą po kilka mikrometrów. Zasada działania opiera się na systemie magnetycznej lewitacji, który zawiera 500 mikroskopijnych dysz, emitujących strumienie jonów. Strumienie te są w stanie wytworzyć pęd odpowiedni do przesunięcia niewielkiego satelity na wymaganą pozycję.

Mikrosilniki przeszły już pierwsze próby w komorach próżniowych, a ich efekt był co najmniej zadowalający.

Na orbicie znajduje się już ponad 20 satelitów niewiele większych od kostki Rubika. Niestety, brak silników skazuje te małe cuda techniki na niechybną śmierć po nieplanowym spadnięciu w atmosferę ziemską. Te, które nie spadną, staną się kosmicznym złomem zagrażającym satelitom czynnym. Mikrosilniki mogłyby skierować nieczynne już satelity w kierunku Ziemi na planową utylizację w atmosferze.

Reklama

Mariusz Kamiński

http://gadzetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: MIT | satelity | silnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy