Koniec Jadeitowego Królika

Jadeitowy Królik (Yutu), pierwszy chiński łazik księżycowy, definitywnie przestał działać. Wiadomość taką przekazały oficjalnie chińskie media.

Urządzenie zaprojektowane do 3-miesięcznego pobytu na Srebrnym Globie pracowało tam 31 miesięcy, podkreślały agencje prasowe. Mimo, że od samego początku zmagała się z problemami technicznymi, to misja lądownika Chang’e-3 może zostać uznana za udaną. Dzięki niej Chiny stały się trzecim krajem w historii, który przeprowadził pomyślne miękkie lądowanie na Księżycu (pierwsze od 1976 roku). Na pewno była też najbardziej medialną chińską misją kosmiczną. Nawet nazwa łazika, nawiązująca do chińskiej mitologii, została wybrana w drodze konkursu internetowego.

Reklama

Misja rozpoczęła się 14 grudnia 2013 o godz. 13:11 UTC, kiedy to Yutu wylądował na powierzchni Mare Imbrium, 40 km na południe od krateru Laplace F. Po przetrwaniu pierwszej księżycowej nocy, wiosną 2014, okazało się, że usterka mechaniczna uziemiła go i odtąd  pracował jako stacjonarne laboratorium badawcze i stacja pomiarowa. Z czasem jednak warunki księżycowe co raz bardziej wpływały na funkcjonowanie jego instrumentów, aż w końcu można było jedynie zachować podstawową komunikację radiową.

W ostatnią niedzielę operatorzy misji napisali na oficjalnym profilu społecznościowymi misji, że “czas powiedzieć dobranoc już na zawsze”, linkując również utwór Universal Traveler francuskiego duetu Air. Chińscy internauci żegnając się z Yutu ofiarowali mu marchewkowe ciasta.

Na 2018 rok Chiny planują kolejną misję księżycową, Chang’e 4, której celem ma być niewidoczna strona Księżyca.

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Yutu | Księżyc | Misja na Księżyc | chiński program kosmiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy