Hawking uważał, że obce cywilizacje i podróże w czasie są bardziej prawdopodobne niż istnienie boga

Słynny astrofizyk i kosmolog, Stephen Hawking nie wierzył w boga. W swojej ostatniej książce pt.: "Brief Answers to the Big Questions" ("Krótkie Odpowiedzi na Wielkie Pytania") stwierdził, że podróże w czasie oraz obecność innych inteligentnych cywilizacji we wszechświecie są bardziej prawdopodobne niż istnienie boga.

Stephen Hawking zostawił po sobie ogromną wiedzę i przemyślenia związane z ludzkością. Brytyjski naukowiec ostrzegał także przed zagrożeniami - sztuczną inteligencją, robotyzacją, pozaziemskimi cywilizacjami, eksperymentami w Wielkim Zderzaczu Hadronów, a także przed zmodyfikowaną genetycznie rasą bogatych superludzi.

Już w 2014 roku Hawking oficjalnie potwierdził, że nie wierzy w boga. W ostatniej książce pt.: "Brief Answers to the Big Questions" stwierdził, że bardziej prawdopodobna wydaje się możliwość podróżowania w czasie oraz istnienie inteligentnych cywilizacji w kosmosie. "Nie ma boga. Nikt nie kieruje wszechświatem. Od stuleci uważano, że osoby niepełnosprawne, takie jak ja, żyją pod przekleństwem, zadanym przez boga. Wolę myśleć, że wszystko można wyjaśnić w inny sposób, prawami natury" - napisał Hawking.

Reklama

Według Hawkinga, wszechświat powstał spontanicznie z niczego, w zgodzie z prawami nauki. Jego zdaniem, nikt nie kieruje naszym losem i nie ma życia po śmierci. Jedyny bóg, który mógłby być zgodny z prawami fizyki, byłby bogiem, który nigdy nie wpływa bezpośrednio na funkcjonowanie wszechświata.

Oczywiście, można się z tym nie zgadzać. Stephen Hawking uważał, że wszyscy jesteśmy wolni i możemy wierzyć w co tylko zechcemy. Twierdził, że najprostszym wyjaśnieniem wielu problemów jest obecność Boga, lecz mimo to wszechświat powstał sam, bez udziału kreatora.

Tylkonauka.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy