Fermiony Weyla - bezmasowe cząstki, które odmienią elektronikę

Po pentakwarkach, świat fizyki może cieszyć się z kolejnego odkrycia. Po 86 latach w końcu udało się potwierdzić istnienie fermionu Weyla, bezmasowej cząstki, która może odmienić elektronikę.

Przełomowego odkrycia dokonał zespół naukowców z Princeton University pod kierownictwem M. Zahida Hasana. Co ciekawe, fermiony Weyla odkryto nie jak bozon Higgsa czy pentakwarki w Wielkim Zderzaczu Hadronów, a wewnątrz syntetycznego kryształu arsenku tantalu. Zazwyczaj tego typu odkryć dokonuje się w akceleratorach podczas zderzeń innych cząstek.

Istnienie bezmasowych fermionów zasugerował w 1929 r. Hermann Weyl, co miało być alternatywą dla teorii względności Einsteina. Wydawały się one niezwykle interesujące dla fizyków, gdyż spekulowano, że powstają z nich inne cząstki subatomowe. Mogą być one stabilniejszymi nośnikami ładunków niż elektrony. Ponieważ femiony Weyla mają zerową masę, a ich spin jest zwrócony zarówno w kierunku ruchu, jak i stronę przeciwną, są niezwykle mobilne.

- Fermiony Weyla są tak dziwne, że może pojawiać się ich tak wiele zastosowań, że nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić. Z dwóch fermionów Weyla można uzyskać elektron - powiedział M. Zahid Hasan.

Fermiony Weyla wewnątrz kryształu zachowują się w nietypowy sposób. Obdarzone przeciwnymi ładunkami cząstki mogą poruszać się niezależnie od siebie. Co więcej, można je wykorzystać do stworzenia pozbawionych masy elektronów, które mogą poruszać się bardzo szybko. To może zrewolucjonizować współczesną elektronikę.

- Po ponad 80 latach badań znaleźliśmy fermion Weyla. To elementarny składnik wszystkich elektronów. Niezwykłe jest, że w końcu, korzystając z hipotez Weyla z 1929 r., cząstkę tę udało się wykryć - podsumował Hasan.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fizyka | fermiony | elektronika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy