Google wydłużył okres wsparcia dla protokołu Exchange ActiveSync

Google kolejny raz wydłużył okres wsparcia dla protokołu Exchange ActiveSync. To świetna wiadomość dla sporej grupy użytkowników Windows Phone’ów.

Przepychanki na linii Google-Microsoft nie są czymś nowym, lecz w pierwszej połowie tego roku między firmami parę razy naprawdę zawrzało. Jak większość zapewne pamięta poszło o popularne usługi Google’a, z których dostępnością mieli mieć problem użytkownicy mobilnych okienek. Google - zaskakują nieco konkurenta - uznał najpierw, że GMail jest już wystarczająco mocną marką i nie potrzebuje obsługi Exchange ActiveSync (za którą firma musiała płacić), a następnie stwierdził, że posiadaczy Windows Phone’ów jest za mało, aby opłacało się robić dedykowaną aplikację YouTube’a.

Reklama

Decyzje te nie spodobały się szczególnie użytkownikom, którymi dość sprytnie wtedy zasłaniał się Microsoft. Mimo że w obu przypadkach gigant z Mountain View poszedł na ugodę (wydłużenie wsparcia dla Windows Phone’ów do końca lipca i wspólna praca na nową aplikacją YT), niesmak u wielu osób pozostał. Tym razem Google nie miał zamiaru znowu wychodzić na tego złego.

Firma bowiem postanowiła wydłużyć (mijający wczoraj) okres wsparcia dla Synca do końca tego roku, o czym poinformowali przedstawiciele Microsoftu serwis The Verge. Nie było żadnych protestów i skarg na brak możliwości walki o swoje. Google swego dopiął już wcześniej i teraz nie przejęł się nawet tym, że MS miał naprawdę sporo czasu, aby dodać do Windows Phone’a obsługę CalDAV i CardDAV, które będą jakąś alternatywą dla Exchange ActiveSync. A konkurent z Redmond ma już przecież przygotowaną odpowiednią aktualizację, ale zwleka z jej wprowadzeniem.

To dobry ruch giganta z Mountain View, bo już od paru tygodni oczy wszystkich korzystających z GMaila na WP skierowane były na Microsoft. Część użytkowników - zdenerwowanych brakiem GDR2 - nawet nie zwróciła uwagi, że konto pocztowe Google wciąż synchronizuje się poprawnie. Ważne jest teraz, że twórcy Windows Phone’a zawalili, a Google jest tym dobrym, dbającym nawet o osoby wybierające konkurencyjną platformę.

Myślę, że usługi Google’a nie są tu o tyle ważne, co samo zachowanie firmy z Redmond. Po raz kolejny okazało się, jak mało obecnie dla Microsoftu znaczy mobilny Windows.

Mateusz Żołyniak

komorkomania.pl


Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Windows Phone | Microsoft | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy