Czy Galaxy S III może zawieść nasze oczekiwania?

Kiedy podano datę premiery Samsunga Galaxy S III, plotki o nim się nasiliły. Jednak te najnowsze nie są takie optymistyczne, wręcz przeciwnie - mogą rozczarować.

Galaxy S III ma wprowadzić smartfony z Androidem na wyższy poziom, a także podjąć rywalizację z kolejnym iPhone'em. Przewidywane specyfikacje zbiegają się ku kilku elementom - czterordzeniowemu procesorowi oraz ekranowi Super AMOLED HD Plus o przekątnej 4,6 cala. Mówiono także o ceramicznej obudowie, bezprzewodowym ładowaniu oraz śledzeniu wzroku użytkownika.

Przed Samsungiem nie lada zadanie, a oczekujących fanów ma rzekomo uspokajać "człowiek z wewnątrz firmy". Twierdzi on, że Galaxy S III nie będzie ogromną rewolucją, tylko kolejną edycją flagowej linii, podrasowanym Galaxy S II. Porównuje nawet postęp do tego pomiędzy iPhone'em 4 i 4S. Ciekawie zapowiada się również nazewnictwo. Pracownik Samsunga dodaje, żebyśmy nie spodziewali się określenia "Galaxy S III". Nie wiadomo, czy ma to oznaczać zupełne zerwanie z tą marką, czy może prezentację S III w innym terminie.

Galaxy S II nie wybił się na specyfikacji. Oczywiście Exynos z grafiką Mali to mocny układ, a Super AMOLED Plus może się podobać wielu osobom, ale sukces osiągnięto dzięki wyeliminowaniu większości wad. Oprócz obudowy (która jest kwestią indywidualną) każdy element dobrze spełniał swoje zadanie.

Reklama

Być może to samo podejście sprawdzi się w przypadku Galaxy S III. Dodanie pojedynczej funkcji, jak śledzenie wzroku użytkownika, prawdopodobnie spotka się z wieloma negatywnymi opiniami, kwestionującymi jej użyteczność - podobnie do Siri.

Obawiam się, że Galaxy S III może spotkać podobny los co iPhone'a 4S. Chociaż będzie to świetne urządzenie, nie docenimy go przez zbyt duże oczekiwania.

Michał Brzeziński

http://komorkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Smartfon | Samsung Galaxy S | Android | Galaxy S III
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy