Zagadki przyrody

Wszystkie zwierzęta większe od krowy znikną w ciągu dwóch stuleci

W przyszłości jedynym miejscem, w którym będzie można znaleźć jakiekolwiek zwierzę większe niż krowa domowa, będzie zoo.

Pół miliona lat temu świat był pełen wielkich bestii. Od tego czasu różnorodność gatunków większych od człowieka gwałtownie spada. To, czy jest to winą dominacji człowieka, czy też konsekwencją zmian klimatycznych, od dawna nurtuje naukowców.

Magazyn "Science" przeanalizował zmiany bioróżnorodności na przestrzeni ostatnich 125 000 lat i za ich spadek obwinia ludzi.

"Na wszystkich zamieszkałych kontynentach kiedyś żyły gigantyczne ssaki, które dzisiaj są ograniczone tylko do Afryki. Spadek ten jest zbieżny z globalną ekspansją homininów w Czwartorzędzie" - czytamy w artykule.

Analizy wykazały, że na każdym kontynencie - niezależnie od statusu drapieżników czy roślinożerców - duże zwierzęta były bardziej narażone na wymarcie niż małe. Dopóki ludzie nie trafili do Eurazji, było tak więcej dużych zwierząt niż w Afryce.

15 000 lat temu średnia masa rodzimych ssaków w Ameryce Północnej wynosiła 98 km, a dzisiaj to zaledwie 7,7 kg. W przyszłości spadnie ona do 4,9 kg, a wszystkie zwierzęta większe od krowy domowej zniknąć w ciągu dwóch stuleci.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: krowa | zwierzęta | biologia | ewolucja | wyginięcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy