Zagadki przyrody

Odkryto dinozaura, który zaczynał z zębami, a kończył z dziobem

Najnowsze badania sugerują, że niektóre dinozaury wraz z wiekiem traciły zęby. To niezwykłe odkrycie rzuca nowe światło na nasze postrzeganie tych kopalnych gadów.

Limusaurus inextricabilis żył w Chinach ok. 150 mln lat temu. Pierwsze skamieniałe szczątki zwierząt odkryto zaledwie 10 lat temu. Okazuje się, że pisklęta tego dinozaura żywiły się mięsem, by po utracie zębów wykorzystywać dziób do skubania roślin. To zaskakujące odkrycie, którego nie zaobserwowano u innych dinozaurów.

- Początkowo sądziliśmy, że znaleźliśmy dwa różne gatunki ceratozaurów z obszaru Wucaiwan - jeden z zębami, a drugi bez. Nawet zaczęliśmy je osobno opisywać - powiedział Shuo Wang z Capital Normal University w Pekinie, główny autor badań.

W toku dalszych analiz, paleontolodzy zdali sobie sprawę, że dinozaury są bliźniaczo podobne z wyjątkiem obecności zębów. Okazuje się, że szczątki należały do jednego gatunku, który podczas cyklu życiowego stracił zęby. To pierwszy taki znany przypadek.

- Do tej pory, nikomu nie przyszło do głowy, żeby podejrzewać istnienia dinozaurów, których młode miały zęby, a wraz z wiekiem je traciły. Niczego takiego nie zaobserwowaliśmy u żadnych innych kręgowców kopalnych. Ze zwierząt współczesnych tylko u dziobaka obserwujemy coś podobnego - powiedział dr Stephen Brusatte z Uniwersytetu w Edynburgu.

Naukowcy uważają, że wszystkie osobniki młode dinozaurów mięsożernych miały zęby. Limusaurus inextricabilis jest jednak pierwszym gatunkiem, który traci zęby w odpowiedzi na przystosowanie do warunków środowiskowych.  

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dinozaury | ząb | paleontologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy