Przyszłość pola bitwy

Towarzysz i Pasożyt - bezzałogowe pojazdy Kałasznikowa

Rosyjski koncern zbrojeniowy Kałasznikow konsekwentnie realizuje program stworzenia autonomicznej, działającej w dużej mierze samodzielnie, broni. Rosjanie zaprezentowali dwa bezzałogowe, półautonomiczne pojazdy. Na tym nie koniec.

Koncern Kałaszników zaprezentował dwa bezzałogowe pojazdy o nazwach Towarzysz i Pasożyt. Pierwszy ma zamontowaną  wyrzutnię granatów o średnicy 30 mm lub, zależnie od wersji, ciężki karabin maszynowy. Pasożyt ma inne zdanie - na pojeździe można umieścić wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych lub przeciwpancernych. Co wyróżnia oba pojazdy?

Przede wszystkim będą one wyposażone w półautonomiczne systemy, dzięki którym operujący nimi żołnierz będzie mógł zdalnie wykonywać powierzone zadania. Komponent związany z częściową autonomią to

Kałasznikow stawia na autonomię

Kałasznikow jeszcze w lipcu zeszłego roku zapowiedział, że w najbliższej przyszłości zamierza zaprezentować całą linię sprzętu wojskowego korzystającego z technologii sieci neuronowych. Sztuczne sieci neuronowe to technologia działająca na zasadzie podobnej do ludzkiego mózgu. System oparty na takich rozwiązaniach sam uczy się zleconego mu zadania. Jaką - w teorii - przewagę taktyczną mogą przynieść moduły neuronowe w sprzęcie wojskowym?

Reklama

Przykładowo, ciężki karabin maszynowy z odpowiednim modułem mógłby podejmować decyzję o tym, czy należy otworzyć ogień znacznie szybciej niż operująca nim załoga. Sieć takich karabinów, wymieniająca się zdobytą wiedzą, potrafiłaby spełniać swoje zadanie z jeszcze większą precyzją, 24 godziny na dobę, bez miejsca na błąd. Tyle akademickiej teorii.

Praktyczne zastosowanie sieci neuronowych, a co za tym idzie, zdobywanie wiedzy przez maszyny, budzi duże wątpliwości naukowców i wojskowych. Sztuczna inteligencja posiadająca zbyt wiele autonomii staje się nieprzewidywalna, jej wzory zachowań mogą być sprzeczne z przyjętą strategią działań.  Mówiąc bardziej dosadnie - istnieje ryzyko utraty kontroli nad maszynami, co może doprowadzić do tragedii.


Nowa, rosyjska armia?

Rosjanie chcą pokazać, że produkowane przez nich uzbrojenie jest nowoczesne. Na początku marca, podczas orędzia Władimira Putina na forum rosyjskiego Zgromadzenia Federalnego, prezydent Rosji potwierdził istnienie rakiety RS-28 Sarmat i podwodnego drona o napędzie nuklearnym. Prezydent Rosji zapewnił, że dla rakiety Sarmat nie są dla groźne "żadne systemy obrony przeciwrakietowej, nawet perspektywiczne". Projekt ma być odpowiedzią na rozwój amerykańskiej tarczy rakietowej. 


Oprócz Towarzysza i Pasożyta, rosyjski koncern zaprezentował jeszcze PPDU, ciężki karabin maszynowy, który może być obsługiwany zdalnie przez połączenie satelitarne lub przy pomocy bezpośredniego połączenia kablem.

Nie podano, kiedy nowe uzbrojenie Kałasznikowa trafi do masowej produkcji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy