Przyszłość pola bitwy

Drony dla amerykańskich okrętów podwodnych jeszcze w tym roku

Przed końcem 2015 roku marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych wyposaży okręty podwodne typu Virginia w drony – czytamy na łamach DefenseTech. Umożliwią one wykonywanie szczególnie niebezpiecznych misji.

Pod słowem dron kryje się Remus 600, czyli bezzałogowy pojazd podwodny (Unmanned Underwater Vehicles, UUV) wyprodukowany przez firmę Hyrdoid. Konstrukcja ma 3,25 m długości i waży 226 kg. Jej wyposażenie obejmuje sonary, urządzenia lokalizacyjne i rejestratory wideo.

- Mówimy o towarzyszu okrętów podwodnych, dzięki któremu będą one niejako w dwóch miejscach jednocześnie. Będą one wykonywały nudne lub niebezpieczne misje, a okręt podwodny zajmie się w tym czasie czymś innym - powiedział podczas corocznego sympozjum League Sea Air Space admirał Joseph Tofalo.

Reklama

Wdrożenie robota Remus 600 jest częścią większego przedsięwzięcia, które ma na celu wykorzystanie w marynarce gotowych technologii. Podobnymi rozwiązaniami posługuje się przemysł wydobywczy, dla którego zdalnie sterowane podwodne roboty mają szeroki wachlarz zastosowań. Dla nas mogą np. wykrywać pola minowe - wyjaśniał Tofalo.

Na początku służby drony będą uwalniane ze specjalnego modułu, ale później posłużą do tego wyrzutnie torped.

Plany marynarki obejmują również zupełnie nowe konstrukcje - bezzałogowe, autonomiczne i dalekiego zasięgu. W przyszłości będą one samodzielnie patrolowały morskie głębiny. Kolejne będą wystrzeliwane z pokładów okrętów podwodnych drony latające.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | okręt podwodny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama