Przyszłość pola bitwy

ADS - pierwszy karabinek przystosowany do strzelania pod wodą i na lądzie

Jedną z największych atrakcji międzynarodowej wystawy broni Interpolitex 2013 w Moskwie był pierwszy na świcie karabin szturmowy przystosowany do strzelania pod wodą i na lądzie – donosi serwis RT.

Tę nietypową broń o nazwie ADS zaprojektowało KBP Instrument Design Bureau - jedna z największych firm rosyjskiego przemysłu obronnego. Opracowano tam ponad 140 modeli broni i sprzętu wojskowego, który był lub wciąż jest na wyposażeniu rosyjskich wojsk. Zakłady mieszczą się w mieście Tuła - ogromnym ośrodku przemysłu metalurgicznego, zbrojeniowego i obróbki maszyn. Właśnie tam wciąż produkowane są słynne AK-47.

Karabin ADS wystrzeliwuje naboje kalibru 5,45 mm, które mieszczą się w standardowym magazynku kałasznikowa. Aby oddać strzał pod wodą, wystarczy tylko wymienić magazynek na taki, w którym znajdują się delikatnie przeprojektowane naboje.

Reklama

- Do tej pory żołnierze byli zmuszeni do korzystania z dwóch rodzajów broni - "podwodnej" oraz kałasznikowa na lądzie. Teraz wystarczy tylko wymienić magazynek - powiedział Nikołaj Komarow, szef działu współpracy z zagranicą w firmie z Tuła.

Źródło podaje, że zasięg broni dla 30 metrów pod powierzchnią wody to 25 metrów. Na powierzchni jest już znacznie lepiej, ponieważ skuteczny zasięg to 500 metrów - podobnie jak w przypadku AK-74. Szybkostrzelność wynosi natomiast 800 strzałów na minutę.

- Ogień może być prowadzony zarówno pod wodą jak i na lądzie. Obecnie żadnej kraj nie opracowuje podobnych rozwiązań. A nawet jeśli, to powstaje broń tylko podwodna - powiedział agencji RIA Novosti przedstawiciel KBP Instrument Design Bureau.

Ważnym elementem wyposażenia ADS jest granatnik kalibru 40 mm. Zdaniem twórców jego skuteczność  i celność są porównywalne do legendarnego AK-47m. Warto również wspomnieć, że całość - razem ze wspomnianym granatnikiem - waży 4,6 kg.

Pierwszy egzemplarz ADS powstał w 2007 roku i od tamtego czasu był testowany przez jednostki specjalne marynarki wojennej na Dalekim Wschodzie i w rejonie Morza Czarnego. Producent zapewnia, że karabinek  szturmowy będzie sprzedawany poza granice Rosji.

Warto przypomnieć, że Rosjanie opracowują także nową generację karabinu automatycznego AK, czyli kałasznikowa. Gotowy sprzęt o oznazaczeniu AK-12 wejdzie do służby w dwóch wersjach - ciężkiej i lekkiej. Pierwsza będzie wykorzystywać amunicję 5.45x39, 5.56x45, 6,5 Grendel oraz 7.62x39. Ciężka posłuży się nabojami 7.62×51 NATO.

Konstrukcja została zaprojektowana w taki sposób, aby wykorzystywać standardowe granaty NATO 22 mm, zamiast GP-25 4 mm z AK-47. Ministerstwo zapewnia, że nowy model ma poprawioną celność, która w przypadku poprzednika była tylko "wystarczająca". Na szynie Picatinny, czyli uniwersalnej szynie montażowej stosowanej w broni palnej, znajdzie się miejsce dla celowników optycznych, wskaźników oraz innych urządzeń.

AK-12 będzie produkowany w zakładach w Iżewsku. Z czasem zastąpi linie AK-74M i AK-100.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kałasznikow
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy