Powietrzne taksówki coraz bliżej

Firma Volocopter pragnąca podbić rynek transportowy swoimi latającymi taksówkami wystartowała ze zbiórką funduszy na rozwój projektu. Wśród inwestorów znalazły się takie firmy jak Daimler, Intel czy właściciel szwedzkiej marki Volvo – chińskie Geely.

Volocopter to firma dysponująca całkiem pokaźnym zapleczem. Pierwsze modele ich latających pojazdów były prezentowane już wcześniej w Dubaju i Las Vegas.

Tworzone na bazie dronów maszyny pionowego startu mają być napędzane elektrycznymi silnikami i umożliwiać wygodny transport w granicach większych miast. Dotychczas prezentowane modele z wyglądu przypominały śmigłowiec z doczepionymi wirnikami powietrza. Do ich obsługi mają posłużyć specjalnie zaprojektowane "huby" mające w pełni automatycznie kierować startem i lądowaniem. To właśnie tam też będzie odbywać się automatyczne ładowanie akumulatorów.

Reklama

Według najnowszych informacji firma Volocopter zdobyła już ponad 85 milionów euro od inwestorów z czego 50 milionów wpłacił gigant motoryzacyjny - chińska spółka Zhejiang Geely Holding Group, trzymająca pod swoimi skrzydłami takie marki jak Volvo czy Lotus.

Ten gigantyczny skok funduszy ma być wykorzystany do przyspieszenia tempa nad wdrożeniem powietrznych taksówek do komercyjnego użytku. Według zapewnień zarządu firmy Volocopter, pierwsze modele miałyby wystartować już za 3 lata.

Pierwszym z pojazdów dostępnych publicznie ma być model VoloCity - dwumiejscowy elektryczny samolot o wadze 700 kg i maksymalnej ładowności 200 kg. Ma on dysponować zasięgiem 35 km i być zdolnym do lotu z prędkością dochodząca do 110 km/h.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volvo | technologie | Intel | latający samochód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy