Medycyna przyszłości

Manson, Bundy, Breivik - ludzie z dziurawymi mózgami

Mózgi psychopatów są inne od naszych. Brytyjscy psychiatrzy udowodnili, że zachowania morderców i gwałcicieli można wyjaśnić nieprawidłowościami w budowie ich mózgów.


Co dzieje się w mózgu psychopaty? Na to pytanie nauka próbuje odpowiedzieć już od dawna. Ogromny postęp w technikach obrazowania mózgu sprawił, że psychiatrzy są bliżej rozwikłania tajemnicy dysfunkcyjnych zachowań aspołecznych. Na wykształcenie się stanu chorobowego określanego mianem psychopatii składa się wiele czynników: kulturowe, społeczne, ale również anatomiczne i genetyczne. U poddanych badaniom psychopatom naukowcy odkryli uszkodzone połączenie obszarów mózgu sterujących emocjami i podejmowaniem decyzji.

- Im większe dziury w mózgu, tym silniejsza skłonność do anormalnych, przestępczych działań. To może rodzić psychopatię - powiedział Michael Craig z Instytutu Psychiatrii King's College Hospital.

Reklama

Zimne serce, gorąca głowa

Większość brutalnych przestępstw jest popełniana przez wąską grupę mężczyzn o osobowości dyssocjalnej (ASPD). Aż połowa więźniów płci męskiej w Wielkiej Brytanii spełnia kryteria diagnostyczne osobowości dyssocjalnej, a mimo to większość z nich nie jest prawdziwymi psychopatami. Osoby te charakteryzują się emocjonalną chwiejnością, impulsywnością i zaburzeniami nastroju, niemniej nie spełniają dodatkowych kryteriów diagnostycznych dla psychopatii.

To, że popełniane zbrodnie mogą mieć związek z zaburzeniami funkcjonowania mózgu, podejrzewano od dawna. U psychopatów dostrzeżono różnice w działaniu ciała migdałowatego i kory przedczołowej, ale dopiero niedawno te odmienności precyzyjnie określono i zmierzono. Brytyjskim naukowcom udało się dokładnie zidentyfikować struktury mózgu, których nieprawidłowa budowa może być przyczyną zaburzeń psychicznych. Jednocześnie udowodniono, że nie każda osobowość dyssocjalna musi być psychopatą.

- Skany uzyskane przy użyciu funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego (fMRI) wykazały, że u psychopatów występują nieprawidłowości strukturalne w kluczowym obszarze "mózgu społecznego" w porównaniu z osobami, które miały jedynie osobowość dyssocjalną - powiedział Nigel Blackwood z Instytutu Psychiatrii w King's College Hospital.

Badania wykazały, że psychopaci mają mniej istoty szarej w specyficznej części kory przedczołowej mózgu w porównaniu ze zdrowymi ludźmi. Te obszary mózgu odpowiadają za rozumienie emocji i intencji innych ludzi, są aktywne przy myśleniu o zachowaniach moralnych. Ich uszkodzenie upośledza empatię, jest przyczyną słabej odpowiedzi na strach i braku samoświadomych emocji, jak wstyd lub poczucie winy.

- W obrębie grupy ludzi z osobowością dyssocjalną występują ogromne behawioralne różnice, w zależności od tego, czy mają także psychopatię. Tych z psychopatią nazywamy "zimnosercymi", a tych bez "gorącogłowymi". "Zimnoserca" grupa wkracza na ścieżkę przestępczą znacznie wcześniej, a zakres ich zbrodni jest poważniejszy. Wiemy, że te różnice behawioralne są odzwierciedleniem specyficznych nieprawidłowości strukturalnych mózgu - wytłumaczył Blackwood.

Wykorzystanie skanów mózgu do rozpoznania właściwej grupy osobowości dyssocjalnych ma istotne znaczenie dla potencjalnego leczenia. "Gorącogłowi", osoby bez strukturalnych uszkodzeń mózgu, reagują na terapię kognitywno-behawioralną. Stosowanie podobnej metody leczniczej u psychopatów nie przyniesie żadnych rezultatów.

Dziury w mózgu

Dopiero niedawno naukowcy dostrzegli, że u psychopatów występują różnice we włóknach istoty białej, w szczególności tzw. pęczku haczykowatym.

- Odkryliśmy, że połączenia  nerwowe psychopatów nie są tak mocne, jak u normalnych ludzi. Porównałbym to do drogi między dwoma obszarami mózgu. U psychopatów jest ona dziurawa - powiedział Michael Craig.

Pęczek haczykowaty łączy ciało migdałowate z korą przedczołową. Obszary te są nie tylko powiązane ze sobą strukturalnie, ale i funkcjonalnie. Ciało migdałowate odpowiada za przetwarzanie emocji i podniecenia, natomiast kora przedczołowa za podejmowanie decyzji i kontrolę emocji. Osoby z uszkodzoną korą przedczołową mogą być impulsywne, wulgarne oraz bezkrytyczne wobec siebie.

Dr Craig wraz ze swoim zespołem badawczym przebadał 9 psychopatów (morderców, dusicieli, gwałcicieli), którzy osiągnęli wynik ponad 25 punktów w skali psychopatii Hare'a PCL-R oraz dopuścili się poważnych zachowań kryminalnych. Jako metodę badawczą zastosowano rezonans magnetyczny z obrazowaniem tensora dyfuzji (DT-MRI), czyli technikę neurologiczną umożliwiającą monitorowanie zmian w połączeniach istoty białej. Analogiczne badanie przeprowadzono również na grupie kontrolnej 9 zdrowych osób, dopasowanej pod kątem wieku oraz IQ.

Wyniki eksperymentu zaskoczyły samych badaczy. Okazało się bowiem, że nie tylko mikrostruktura pęczka haczykowatego u psychopatów znacząco różniła się od grupy kontrolnej, ale głębia zmian korelowała z wynikiem diagnostycznym psychopatii. Zmiany były wprost proporcjonalne do wyniku uzyskanego w skali psychopatii Hare'a PCL-R.

- Jest jeszcze za wcześnie, by rozpocząć dyskusję o znaczeniu moralnym przeprowadzonych przez nas eksperymentów dla społeczeństwa. Na razie ważniejsze jest ustalenie, skąd biorą się ubytki w budowie pęczka haczykowatego. Czy ludzie się z nimi rodzą? Czy powstają w dzieciństwie? A może są konsekwencją jeszcze czegoś innego? Jeżeli poznamy odpowiedzi na te pytania, będziemy w stanie przeciwdziałać poważnym przestępstwom jeszcze zanim te zostaną popełnione - wyjaśnił Craig.

Dalsze eksperymenty w tej tematyce pozwolą na precyzyjną diagnozę zaburzeń osobowości. Wszyscy psychopaci - szczególnie ci najbardziej niebezpieczni dla społeczeństwa - są doskonałymi kłamcami i wybornie potrafią manipulować innymi ludźmi. W przyszłości rutynowe badanie metodą magnetycznego rezonansu jądrowego pozwoli na odpowiednio wczesne wykrycie dysfunkcyjnych jednostek, a nawet opracowanie specjalnej terapii łagodzącej lub usuwającej psychopatię.

- Znaczenia naszych badań nie sposób umniejszyć. Ubytki w strukturze mózgu przestępców niosą implikacje dla naukowców, lekarzy i wymiaru sprawiedliwości. Wszystkie nasze działania są po to, by wyeliminować osoby szczególnie niebezpieczne dla społeczeństwa z naszego życia - podsumował Craig.

Ten drugi ja

Eksperymenty brytyjskich naukowców potwierdzają to, o czym spekulowano od dawna. Przestępcze predyspozycje są wyraźnie powiązane z budową anatomiczną mózgu. Neurolodzy z Uniwersytetu Cincinnati stwierdzili, że uszkodzenia mózgu indukują agresję u ludzi i sprawiają, że statystycznie częściej trafiają do więzienia. Z kolei uczeni z Uniwersytetu w Yale zebrali niepodważalne dowody dotyczące defektów anatomicznych mózgów pedofili. Tego typu skłonności mogą wiązać się z mniejsza objętością płatów skroniowych i ciemieniowych, a także niższą aktywnością podwzgórza.

Najbardziej do wyobraźni przemawia przypadek 40-letniego amerykańskiego nauczyciela, który nagle zaczął interesować się pornografią, także dziecięcą. Jednocześnie mężczyzna zaczął skarżyć się na bóle głowy, więc zlecono wykonanie rezonansu magnetycznego. Okazało się, że w jego korze przedczołowej znajduje się sporej wielkości guz nowotworowy. Po zakończonej sukcesem operacji neurochirurgicznej, preferencje seksualne mężczyzny oraz jego zachowanie wróciły do normy. Po kilku miesiącach fascynacja pornografią powróciła i odnotowano nawrót choroby. Tym razem również pacjentowi udało się pomóc, a wraz z nim pozbyć pedofilskich upodobań.

Nasz mózg to tylko jedna strona złożonego równania, które decyduje o tym, kim jesteśmy. Równie istotne są doświadczenia życiowe, wychowanie, a nawet preferencje kulinarne. Dzięki zastosowaniu technik neuroobrazowania, naukowcy coraz lepiej rozumieją złożoną naturę ludzkiego umysłu. To przerażające, że tak niewiele - w budowie anatomicznej mózgu - różni nas od potępianych przez społeczeństwo psychopatów. Jekyll i Hyde są w każdym z nas.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy