Medycyna przyszłości

Dziecko połknęło konfetti w kształcie gwiazdy

​Świąteczne konfetti może być niebezpieczne, zwłaszcza dla małych dzieci.

W "Medical Journal of Australia" opublikowano studium przypadku 9-miesięcznego dziecka, które trafiło do szpitala po zadławieniu konfetti w kształcie gwiazdy. Matka zauważyła w ślinie dziewczynki smugi krwi, co ją zaniepokoiło.

Rutynowe badania wykazały, że z dziewczynką wszystko jest ok, więc została wypisana do domu. Lekarze stwierdzili, że dziecko po prostu musiało się zakrztusić śliną. Jednak dwa dni później wróciła do szpitala ze znacznie poważniejszymi dolegliwościami - trudnościami z oddychaniem, gorączką, kaszlem i zmniejszonym apetytem.

Wykazano anormalnie wysoką częstość oddechów wynoszącą 68 oddechów na minutę i zaczerwienienie gardła, a także sporadyczne świsty. Dziewczynkę przyjęto do szpitala i pierwszą diagnozą było wirusowe zapalenie oskrzelików. Kilka dni później doszło do poważniejszych symptomów - letargu, zmniejszonego przepływu krwi i pojawieniu się guza po lewej stronie szyi.

Badanie USG i tomografia komputerowa wykazały dużą masę ropy w tylnej części gardła zwężającą drogi oddechowe. Zidentyfikowano także obiekt w kształcie pięcioramiennej gwiazdy. Okazało się, że to element konfetti osadzony w delikatnej tkance tchawicy.

- Pomimo ich elastycznego charakteru, konfetti o kształcie ostrych gwiazd wydają się być podatne na osiadanie w górnym odcinku przewodu pokarmowego. Ich błyszcząca natura skupia uwagę dzieci, które wszystko wkładają do ust. Jesteśmy przygotowani, że podobne przypadki pojawią się podczas świąt Bożego Narodzenia - powiedział radiolog Paul Heyworth ze Szpitala Uniwersyteckiego Gold Coast.

W przypadku 9-miesięcznej dziewczynki, wszystko skończyło się dobrze. Chirurdzy usunęli fragment konfetti oraz ropnia, a podanie antybiotyków ochroniło dziecko przed powikłaniami.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: chirurgia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama