Za 12 do 15 lat skolonizujemy Marsa

Pierwsi śmiałkowie polecą na Marsa za 12 do 15 lat uważa założyciel SpaceX. Ale nie będą to wysoko wykwalifikowani astronauci, a zwykli ludzie - tacy jak ty i ja.

Elon Musk jest wizjonerem, założycielem systemu płatności PayPal, a także firmy zajmującej się produkcją elektrycznych samochodów sportowych Tesla. Jednym z jego najważniejszych przedsięwzięć jest jednak firma SpaceX. Stworzona przez nią kapsuła Dragon, ma na swoim koncie udane dokowanie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wszystko to pozwala traktować słowa ekscentrycznego inżyniera i filantropa bardzo poważnie. W wywiadzie dla ABC "Nightline" opowiedział, jak jego zdaniem będzie wyglądać zdobywanie Czerwonej Planety.

- Jestem pewien, że jest to w naszym zasięgu. Myślę, że pierwszych ludzi wyślemy na Marsa za około 12-15 lat. Takie są moje przewidywania. Wiemy przecież, że dostanie się tam jest możliwe. Za bilet na taki lot będzie trzeba zapłacić około pół mln dol., czyli tyle co za średniej klasy dom w Kalifornii. I po raz kolejny podkreślam - to jest w naszym zasięgu. Mars jest prawdopodobnie jednym miejscem w naszym Układzie Słonecznym, na którym możemy założyć klonie, które nadaje się do życia.

Zgodnie z przewidywaniami Muska na Czerwonej Planecie wylądujemy gdzieś pomiędzy 2024 a 2027 rokiem. Do tej pory wspominano nieco bardziej odległe "terminy" - między 2030 a 2035 rokiem.

Reklama

Warto wspomnieć, że kosmiczna turystyka ruszy pełną parą już od przyszłego roku. Wszystko za sprawą innego prywatnego gracza - Virgin Galactic i kierującego nim sir Richarda Bransona. Jego pojazd o nazwie SpaceShipTwo z początkiem 2013 roku będzie wynosił w przestrzeń 6 osób tygodniowo. Z biegiem czasu loty będą odbywały się codziennie. Za bilet na wyprawę życia należy zapłacić 200 tys. dol.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mars | Space X | Virgin Galactic | lot na Marsa | Elon Musk | Curiosity | kolonizacja marsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy