W 2016 na Marsa poleci kolejny lądownik

Curiosity nie zdążył na dobre rozpocząć swoich badań, a NASA ma w planach kolejną marsjańską misję. Już w 2016 roku na Czerwoną Planetę poleci urządzenie, które wygryzie się głęboko w jego skalną powierzchnię.

Amerykańska agencja dość dobrze "obstawiła" naszego kosmicznego sąsiada. Na jego czerwonej powierzchni znajdują się dwa czynnie łaziki - Curiosity oraz Opportunity, a także liczne satelity, w tym Mars Reconnaissance Orbiter i statki Mars Odyssey. Jakby tego było mało, na lata 2016 i 2018 planowano wystrzelenie kolejnych marsjańskich sond. Plany zostały jednak zaniechane z powodu poważnych cięć w budżecie. Ale najświeższe doniesienia sugerują, że Mars ponownie znalazł się na celowniku NASA.

Projekt o nazwie InSight zakłada wysłanie i posadzenie na powierzchni Czerwonej Planety urządzenia, które wwierci się jego powierzchnię. W ten sposób pozwoli zgłębić wiedzę dotyczącą rdzenia sąsiadującego z nami globu. Chodzi również o zbadanie jego aktywności sejsmicznej. Naukowcy chcą wiedzieć, czy na Marsie występują jakiekolwiek wstrząsy, a jeśli tak, to jaka jest ich siła.

Początek misji zaplanowano na 2016 rok. NASA szacuje, że będzie znacznie tańsza od głośnej ostatnio Curiosity. Całkowity koszt powinien wynieść nie 2,5 mld, a "jedynie" 425 mln dol.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mars | Curiosity | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy