NASA przez 4 dni aktualizowała oprogramowanie Curiosity

NASA zaktualizowała oprogramowanie łazika Curiosity, który 6 sierpnia 2012 roku wylądował na powierzchni Marsa. Dlaczego Amerykanie musieli przeprowadzić tak ryzykowny zabieg?

W jednym z poprzednich artykułów pisaliśmy, że Curiosity dysponuje niewielką liczbą MB pamięci RAM. Okazuje się, że nie wystarczyły one na manewr lądowania, a następnie dwuletnie zwiedzanie powierzchni planety. Konieczne okazało się wgranie swego rodzaju "łatki", uzupełniającej funkcje łazika. Cały proces trwał aż 4 dni i zakończył się pełnym sukcesem.

Klint Finley - główny inżynier oprogramowania programu Curiosity - zdradził kilka szczegółów dotyczących przebiegu procesu aktualizacji:

Reklama

"W pierwszym dniu przesłaliśmy tymczasową wersję kodu do głównego komputera łazika. Powędrowała jednak do pamięci RAM, abyśmy w każdej chwili mogli ponownie uruchomić systemy, a tym samym wrócić do poprzedniej wersji. W ten sposób mieliśmy gwarancję, że w razie komplikacji, wszystko będzie działać prawidłowo.

Następnego dnia zespół dostarczał trwalsze wersje oprogramowania do systemu plików. Trzeciego dnia przesłaliśmy wersję tymczasową na komputer zapasowy, a czwartego - wersję ostateczną na komputer zapasowy".

Teraz, ze zaktualizowanym oprogramowaniem, Curiosity może przygotować się do zwiedzania powierzchni Marsa. Wkrótce NASA wyśle go na pierwszą przejażdżkę, a za kilka tygodni powinien rozpocząć analizę pierwszych próbek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oprogramowanie | NASA | Mars | Curiosity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy