Kosmos

​Szef NASA ostrzega przed asteroidami

Zagrożenie ze strony asteroid jest realne. Potwierdził to niedawno szef NASA, Jim Bridenstine.

Jim Bridestine, szef NASA, wygłosił przemówienie otwierające Konferencję Obrony Planetarnej 2019. Powiedział, że zagrożenie ze strony asteroid i innych kosmicznych obiektów jest realne. Bridestine posłużył się przykładem wydarzenia w Czelabińsku, kiedy 20-metrowy obiekt NEO wszedł do atmosfery i eksplodował nad Rosją. Wywołało to falę uderzeniową, która uszkodziła ponad 7000 budynków.

- Chciałbym powiedzieć, że te wydarzenia są wyjątkowe... ale nie są. Musimy upewnić się, że ludzie rozumieją, że nie chodzi o Hollywood, nie chodzi o filmy. Chodzi o ostateczną ochronę jedynej planety, która nadaje się do życia - naszej planety - powiedział Bridestine.

Szef NASA wspomniał także o wyzwaniach naukowych i technicznych, z którymi musimy się zmierzyć, jeżeli chodzi o potencjalne zagrożenia. 

- Jesteśmy zaledwie w 1/3 drogi, a obowiązujące prawo mówi, że NASA musi być w stanie wykryć, śledzić i scharakteryzować nie 1/3, a 90 proc. NEO. To oznacza, że musimy korzystać z naszych systemów i wszystkich możliwości, które pozwolą zebrać dużo więcej danych. Chcemy więcej międzynarodowych partnerów, którzy dołączą do nas w tym wysiłku - dodał Bridestine.

Aby móc wychwycić obiekty tak małe, jak bolid z Czelabińsku, potrzebujemy obserwatorium kosmicznego, takiego jak kamera NEOCam. Niestety, na finalizację projektu nie ma na razie finansowania. 

Szacuje się, że do tej pory odkryto ok. 50 proc. wszystkich NEO o średnicy większej niż 140 m, ale mniejszej niż 1 km. Jeżeli jeden z nich uderzyłby w Ziemię, mógłby doprowadzić do poważnych zniszczeń w skali całego kontynentu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | asteorida | uderzenie asteroidy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy