Kosmos

Sonda kosmiczna Juno w drodze do Jowisza przeleciała blisko Ziemi

Sonda kosmiczna Juno amerykańskiej agencji kosmicznej NASA przeleciała w środę 9 października 561 kilometrów od Ziemi.

W swojej pięcioletniej drodze do Jowisza, do którego dolecieć ma w 2016 roku, sonda wykonała manewr katapulty grawitacyjnej z wykorzystaniem siły grawitacji Ziemi. Wczorajsze zbliżenie się do Ziemi na odległość 561 kilometrów przyspieszyło ją o ponad 26 100 km/h do ok. 250 000 km/h.

Ponieważ bezpośrednie wystrzeliwanie sond w głęboką przestrzeń kosmiczną wymaga wielkich ilości energii, niemal każda taka sonda dociera do celu drogą nie wprost. Podobnie jest z misją Juno. Gdyby nie zdecydowano się na użycie asysty grawitacyjnej innych ciał niebieskich, bezpośredni lot do Jowisza wymagałby 50 proc. więcej paliwa. To oznaczałoby większy statek, większą rakietę nośną, czyli dużo bardziej kosztowniejszą misję.

Przygotowania do wykonania manewru były włączone w 28-dniowy cykl planowania zadań misji, ale gro zadań z nim związanych rozpoczęto 27 września.

Każde takie zbliżenie jest okazją nie tylko do zwiększenia prędkości statku, ale także do wypróbowania jego instrumentów naukowych. W tym przypadku pierwszy raz przetestowano urządzenia do pomiarów magnetycznych, wykorzystując pole magnetyczne Ziemi. Bliskość Księżyca wykorzystano do ćwiczeń w wykonywaniu obserwacji naukowych. Sonda miała też wykonać zdjęcia układu Ziemia-Księżyc.

ESA przeprowadziła przy tej okazji eksperyment radiowy. Sygnały radiowe nadawane przez Juno były odbierane przez radioteleskopy w Argentynie i Australii. Eksperyment ma wyjaśnić przyczyny obserwowanych przy innych wcześniejszych przelotach, np. sondy Rosetta w 2005 roku (a które nie powtórzyły się w 2007 i 2011 roku), anomalii w zmianach prędkości sond kosmicznych. Anomalie te są mikroskopijnej skali. Największa odnotowana dotyczyła sondy NEAR. Wyliczona prędkość po przyspieszeniu różniła się o 13 mm/s od osiągniętej.

Juno została wystrzelona z przylądka Canaveral rakietą Atlas V w dniu 5 sierpnia 2011 roku. Dolot do Jowisza przewidziany jest na 4 lipca 2016 roku. Sonda przebyła połowę planowanej drogi, tj. odległość 9,46 j. a., 12 sierpnia tego roku.

Sonda ma za zadanie zbadań atmosferę Jowisza, sprawdzić czy ma on zestalone jądro, badać pole magnetyczne Jowisza, czy też obserwować lokalne zorze polarne. To wszystko ma pomóc badaczom w lepszym poznaniu powstawaniu i ewolucji planet. Statek ma pracować na orbicie Jowisza przez rok, wykonując 33 orbity o wysokości około 5000 km nad jowiańskimi chmurami.

Źródła informacji (SD,SPX,ESA,RIA Nowosti)

Hubert Bartkowiak

Reklama

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Jowisz | Sonda kosmiczna | NASA | podbój kosmosu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy