Kosmos

NASA będzie tankować satelity na orbicie

NASA ogłosiła, że rozwija projekt statku kosmicznego, który będzie... uzupełniał paliwo w satelitach umieszczonych na orbicie.

Statek kosmiczny zwany Restore-L zostanie zbudowany za 127 mln dol. przez kalifornijską firmę Space Systems Loral. Pomysł tankowania satelitów obecnych na orbicie istnieje od dawna, ale dopiero teraz rozpocznie się jego realizacja. Wszystkie satelity potrzebują paliwa do utrzymania właściwiej orbity, co daje im ograniczoną żywotność. Jeżeli nauczymy się uzupełniać ich paliwo na orbicie, ich żywotność może zostać wydłużona na czas nieokreślony.

NASA ma nadzieję, że misja Restore-L zostanie uruchomiona w 2020 r., kiedy to niezwykły statek kosmiczny przyłączy się do satelity obserwacyjnego Landsat 7. Połączenie nastąpi przy użyciu dwóch robotycznych ramion, po czym dojdzie do przeniesienia paliwa o odpowiednim ciśnieniu i temperaturze.

Jeżeli testowa misja zakończy się sukcesem, tego typu rozwiązanie będzie można stosować dla innych satelitów w przyszłości. To nie wszystko - statek kosmiczny wielkości planowanego Restore-L będzie mógł także przenosić nieaktywne lub zepsute satelity, zmniejszając ilość kosmicznych śmieci na orbicie.

Planowana na 2020 r. misja nie będzie pierwszą tego typu w przestrzeni kosmicznej. W 2013 r. NASA testowała podobne rozwiązanie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), używając robotycznego ramienia. Kilka miesięcy temu, Chiny ogłosiły, że udało im się zatankować jednego ze swoich satelitów na orbicie. Nie ujawnili jednak, jak ten proces został przeprowadzony, ale prawdopodobnie w sposób zbliżony do tankowania samolotów w powietrzu.

Niektóre nadchodzące misje NASA, takie jak zbliżający się Wide-field Infrared Survey Telescope (WFIRST), są zaprojektowane z myślą o przyszłym tankowaniu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: satelita | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy