Kosmos

Jednak nie będzie sił kosmicznych?

Wiele wskazuje na to, że władze Stanów Zjednoczonych nie powołają niezależnych sił kosmicznych.

Pomysł stworzenia specjalnego oddziału sił kosmicznych USA sięga marca 2018 r., kiedy to prezydent Donald Trump po raz pierwszy zasugerował chęć stworzenia szóstego oddziału armii amerykańskiej, skupiającego się całkowicie na kosmosie. W sierpniu wiceprezydent Mike Pence zapowiedział, że dojdzie do tego przed 2020 r. Rzeczywistość okazuje się zupełnie inna.

- Ponieważ robimy coraz więcej projektów w kosmosie, być może potrzebujemy nowej siły. Nazwiemy ją siłami kosmicznymi. Nie mówiłem tego na poważnie. Ale później pomyślałem, jaki to dobry pomysł. Być może będziemy musieli to zrobić - mówił Trump o siłach kosmicznych.

Te deklaracje narodziły liczne dowcipy i memy o planowanych siłach kosmicznych. Niestety, wydaje się, że nowy oddział armii amerykańskiej nie powstanie. Według strony Defense One, nawet jeżeli siły kosmiczne powstaną, to będą one częścią Sił Powietrznych USA.

Urzędnicy Pentagonu podobno odeszli od tego pomysłu, ponieważ obawiali się, że nie zostanie on zaakceptowany przez Kongres, co wydaje się szczególnie mało prawdopodobne teraz, gdy Demokraci kontrolują Izbę po ostatnich wyborach.

"Od miesięcy urzędnicy Pentagonu śpieszyli się, aby przygotować plany powstania niezależnych sił kosmicznych, szóstej gałęzi wojsk zamówionej przez prezydenta Trumpa. Ale od 26 października myślą bardziej o różnych sposobach reorganizacji operacji kosmicznych w armii, a nie tworzeniu nowych jednostek" - powiedział jeden z urzędników.

Szanse na powstanie sił kosmicznych jako oddzielnej gałęzi wojska są na ten moment minimalne. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: siły kosmiczne | USA armia | żołnierze | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama