Kosmos

Wkrótce testy Dream Chasera w locie

W Centrum NASA im Neila Armstronga w Bazie Edwards w California trwają ostatnie przygotowania do testów Dream Chasera w locie.

Budowany przez Sierra Nevada Corporation (SNC) Dream Chaser będzie niewielkim wahadłowcem, czyli pojazdem, który będzie łagodnie powracał z orbity dzięki sile nośnej skrzydeł i lądował jak samolot na pasie startowym w Kennedy Space Center na Florydzie. Projekt samolotu kosmicznego był rozwijany dla lotów załogowych na niską orbitę okołoziemską, konkurując z kapsułami Dragon 2 (SpaceX) i Starliner (Boeing).

Obecnie egzemplarz lotny znajduje się już w Bazie Edwards i wykonał udany test kołowania. Kilka zdjęć z testu zostało umieszczonych na koncie Twitterowym firmy Sierra Nevada Space Corporation. W ramach testów w bazie Edwards zespół SNC ponownie spróbuje wylądować konstrukcją. W październiku 2013 roku pierwszy egzemplarz został mocno uszkodzony, po tym jak nie wysunęła się część podwozia. Nagranie z wypadku nigdy nie zostało opublikowane.

Reklama

Po wypadku SNC musiał wycofać się z programu Commercial Crew realizowanego pod auspicjami NASA, a konstrukcje konkurencji zostały wybrane na obsługę przyszłych lotów załogowych do ISS. Pomimo niepowodzenia, Sierra Nevada Space Corporation ponownie złożyła wniosek do NASA, tym razem na bezzałogowe misje logistyczne do stacji w ramach programu CRS 2 (Commercial Resupply Services). W tym przypadku udało się zdobyć kontrakt na przeprowadzenie co najmniej sześciu misji. Pierwsze orbitalne loty z ładunkiem powinny odbyć się około 2019 roku. W 2021 ma również zostać przeprowadzona misja dla ONZ.

Dream Chaser wynoszony będzie na rakiecie Atlas V. 19 lipca spółka podpisała kontrakt na pierwsze dwa starty z United Launch Alliance.

Źródło informacji

Kosmonauta
Dowiedz się więcej na temat: Dream Chaser
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy