Kosmos

Tysiąc CubeSatów!

W ciągu 15 lat łącznie na pokładach rakiet znalazło się ponad tysiąc CubeSatów.

Pierwsze sześć CubeSatów znalazło się na orbicie 30 czerwca 2003 roku dzięki rakiecie Rokot. Były to CubeSaty: AAU CubeSat (Uniwersytet w Aalborg), CanX-1 (UTIAS Toronto), Cubesat XI-IV (Uniwersytet w Tokio), CUTE-I (Tokijski Instytut Technologii), DTUsat (Uniwersytet Techniczny Danii) i QuakeSat (Uniwersytet Stanford). Poza tym ostatnim, wszystkie pozostałe były wielkości 1U, zaś QuakeSat był rozmiarów 3U. Jak się później okazało – połowa z tych satelitów w ogóle się nie odezwała po umieszczeniu na orbicie. Jest to “trend” nadal kontynuowany – do dziś wiele CubeSatów w ogóle się nie odzywa.

Reklama

Do końca 2018 roku łącznie na pokładzie rakiet znalazło się 1027 CubeSatów. W ostatnich pięciu latach na pokładzie rakiet się znalazło ponad 850 CubeSatów. Oczywiście nie wszystkie z nich dotarły do orbity – niektóre z nich zostały utracone wraz z utratą rakiety.

Wiele z CubeSatów jest wciąż budowanych przez zespoły studenckie, jako projekt edukacyjny. Coraz częściej jednak ten format satelitów jest wybierany przez firmy oraz agencje kosmiczne. Niektóre z firm umieściły już na orbicie ponad setkę CubeSatów, m.in. służących obserwacji Ziemi.

Wśród ponad tysiąca CubeSatów są także dwa pochodzące z Polski. Są to PW-Sat i PW-Sat 2. PW-Sat (czasem nieoficjalnie też określany jako “PW-Sat pierwszy”), pierwszy polski satelita a zarazem pierwszy polski satelita studencki, został umieszczony na orbicie 13 lutego 2012 roku. Zszedł z orbity w październiku 2014 roku.

Z kolei PW-Sat 2 aktualnie przebywa na orbicie – jego start nastąpił 3 grudnia 2018 roku. Podobnie jak pierwszy PW-Sat, satelita PW-Sat 2 będzie testował sposoby szybkiej deorbitacji. Do tego celu służyć będzie żagiel deorbitacyjny, rozłożony jeszcze przed końcem 2018 roku.

W ostatnich latach coraz częściej projektuje się CubeSaty, które operują poza niską orbitą okołoziemską (LEO). Świetnym przykładem są dwa CubeSaty MarCO, które wsparły proces lądowania marsjańskiej misji InSight. W przyszłości z pewnością kolejne zminiaturyzowane satelity standardu CubeSat będą wysyłane w “głęboki kosmos”.

Wraz z rosnącą liczbą CubeSatów rosną nowego typu problemy. Niewątpliwie jednym z nich jest rosnące zagrożenie “kosmicznych śmieci”. Innym – dość nieoczekiwanym – jest problem logistyczny – co się stanie, gdy CubeSat nie zdąży z przygotowaniami na swój start?

Źródło informacji

Kosmonauta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy