Kosmos

Niezwykła teoria - czarne dziury generują fraktale

Naukowcy z MIT postanowili przyjrzeć się czarnym dziurom od nieco innej strony i zastosowali do nich prawa dynamiki płynów. Okazuje się, że powierzchnia tych niezwykłych obiektów zachowuje się niczym płyn, a sam horyzont zdarzeń staje się wtedy fraktalem.

Fraktale to obiekty samopodobne, które są nieskończenie subtelne. Zgłębiając ich powiększenie można bez końca znajdować nowe szczegóły. Ślady fraktali można dostrzec w przyrodzie, a nawet strukturach kosmologicznych, takich jak czarne dziury.

Już kilka lat temu fizycy udowodnili, że wzory opisujące dynamikę płynów i te odnoszące się do czarnych dziur można przeplatać, dzięki czemu jest możliwe matematycznie bliższe przyjrzenie się obu zjawiskom. Teraz zespół z MIT pod kierownictwem Allana Adamsa zgłębił tajemnice turbulencji (zwanej także przepływem burzliwym) i stworzył model płynu turbulentnego, który przekształcił w model czarnej dziury.

W toku eksperymentu okazało się, że horyzont zdarzeń ma nieskończoną powierzchnię, co świadczy o tym, że jest fraktalem. Jeżeli faktycznie byłoby tak w przyrodzie, przejawiałoby się to w emitowanych przez czarną dziurę falach grawitacyjnych. Fizycy planują kolejne symulacje, dzięki którym będzie możliwe potwierdzenie lub zaprzeczenie tej hipotezy.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czarna dziura | kosmologia | horyzont zdarzeń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy