Kosmos

Merkury obraca się wokół własnej osi o 9 sekund szybciej niż przypuszczano

​Sonda Messenger ujawniła nowe fakty dotyczące Merkurego. Naukowcy odkryli, że planeta ta obraca się wokół własnej osi 9 sekund szybciej, niż wcześniej uważano. Co to oznacza?

W życiu codziennym 9 sekund to niewiele. Ale jeżeli chodzi o rotację planety, 9 sekund jest istotną wartością. Wcześniejsze pomiary wskazywały, że Merkury wykonuje trzy obroty wokół własnej osi podczas dwóch obrotów wokół Słońca. Naukowcy przypuszczali, że nasza gwiazda ma wpływ na ruch obrotowy Merkurego. Teraz okazuje się, że ruch planety jest znacznie bardziej złożony.

Merkury nie obraca się wokół własnej osi płynnie. Co 88 dni, czyli w ciągu jednego roku merkuriańskiego, dochodzi do regularnych fluktuacji. Przyciąganie grawitacyjne Słońca przyspiesza i zwalnia tempo obrotu Merkurego, w zależności od tego, w który miejscu orbity eliptycznej się znajduje.

Nowe wyniki pomiarów wykonanych przez sondę Messenger, która była na orbicie Merkurego przez 4 lata, zanim w kwietniu 2015 r. uderzyła w powierzchnię planety, ujawniają nieznane do tej pory fakty. Astronomowie przypuszczają, że różnica 9 sekund w prędkości obrotowej może być wynikiem intensywnego przyciągania grawitacyjnego Jowisza.

- 9 sekund nie jest dużą różnicą, ale nie można jej pominąć - powiedział Jean-Luc Margot, planetolog z University of California.

Jowisz obiega Słońce raz na 12 lat i może nakładać na Merkurego 12-letnią librację (powolne wahania planety), która dodaje się to 88-dniowej libracji. Może to powodować nieznaczny wzrost albo spadek prędkości obrotu Merkurego.

Więcej informacji o Merkurym dostarczy nam misja BepiColombo, której start jest zaplanowany na 2017 r.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Merkury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy