Kosmos

Jak będzie wyglądał koniec wszechświata?

Koniec wszechświata jest nieunikniony. Teraz stworzono symulację, która w obrazowy sposób przedstawia przebieg tego procesu.

Za 100 000 lat, pozycja naszej planety w Drodze Mlecznej zmieni się tak bardzo, że konstelacje, które dziś obserwujemy na nocnym niebie będą wyglądać całkiem inaczej. Zakładając, że za 100 000 lat będą nadal istnieć ludzie, najprawdopodobniej określą zupełnie nowe gwiazdozbiory.

W przeciągu najbliższych 500 000 lat, w naszą planetę może uderzyć asteroida o rozmiarach wystarczających, aby znacząco zmienić ziemski klimat. Ludzkości wtedy już nie będzie.

Za 600 mln lat na Ziemi nie będą już mogły zachodzić procesy fotosyntezy, a za miliard lat nasza planeta będzie jak dzisiejszy Mars. Wszystko, co żywe już dawno wyginie.

Za 4 miliardy lat, Droga Mleczna zderzy się z Andromedą, co oznacza, że niektóre gwiazdy z obu galaktyk zderzą się ze sobą. Nawet jeżeli Słońce to przetrwa, to za 7,9 mld lat zacznie kończyć się w nim paliwo. Nasza gwiazda zacznie się rozszerzać i wchłonie najbliższe planety. Ok. 1,6 mld lat później, Słońce przemieni się w białego karła.

Zakładając, że za 150 mld lat na Ziemi będzie znajdował się jeszcze jakiś obserwator, z jego oczu znikną wszystkie galaktyki. Za bilion lat przestaną tworzyć się nowe gwiazdy, a za 110 bilionów lat, wygasną wszystkie gwiazdy i zapanuje całkowita ciemność.

Reklama

Symulacja idzie jeszcze dalej - za kwadrylion lat pozostałości naszej planety zostaną wessane przez czarnego karła. Wszystko to, co pozostanie do tego momentu we wszechświecie zostanie rozciągnięte do granic możliwości i przestanie być materią. Wtedy wszechświat stanie się po prostu pusty.

Mimo iż jest to tylko jeden możliwy scenariusz, obrazowo pokazuje jak może skończyć się wszechświat i wszystko, co go wypełnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wszechświat | astronomowie | kosmologia | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy