Koronawirus

Zatwierdzono pierwszy domowy test na koronawirusa

Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła pierwszy test na COVID-19, który będzie można wykonać w domowym zaciszu. W analizie jest wykorzystywana próbka śliny pacjenta.

Test został opracowany przez RUCDR Infinite Biologics. Pod koniec kwietnia dostał on od FDA "pozwolenie na użycie w nagłych wypadkach" i lekarze używali go na pacjentach w New Jersey. Teraz test każdy będzie mógł wykonać w domowym zaciszu. To bardzo ważny krok w walce z koronawirusem, bo pozwoli na uniknięcie potencjalnie ryzykownego kontaktu z materiałem biologicznym osób zarażonych.

- Pobranie próbki śliny w domu zmniejsza ryzyko ekspozycji potrzebnej do dojazdu do placówki lub przejazdu samochodem. Jest też mniej inwazyjne oraz bardziej wygodne niż wsadzenie wacika do nosa lub do gardła - powiedział Andrew Brooks, dyrektor operacyjny i dyrektor ds. rozwoju technologii w RUCDR. 

W porównaniu z testami wymazowymi na COVID-19, które opierają się na próbkach pobranych z nosa i gardła, test oparty na ślinie daje mniej wyników fałszywie ujemnych u osób poważnie zakażonych. Oznacza to, że jest bardziej wiarygodny w potwierdzaniu aktywnej infekcji, zgodnie z raportem opublikowanym 29 kwietnia. 

Roztwór używany do analizy śliny pozostaje tajemnicą handlową RUCDR, ale zgodnie z ujawnionymi informacjami, składa się głównie z substancji łatwo dostępnych.

- Domowy test na COVID-19 może rozwiązać wiele krytycznych problemów związanych z badaniami przesiewowymi na dużą skale, które są niezbędne do powrotu ludzi do normalnego życia - dodał Andrew Brooks.


Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | COVID-19 | pandemia | SARS-CoV-2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy