Philips 65PUS9809 - sprawdzamy telewizor 4K z Androidem

Android jest wszędzie - w smartfonach, tabletach, telefonach stacjonarnych a nawet drukarkach. Nic dziwnego, że pod kontrolę najpopularniejszego na świecie mobilnego systemu operacyjnego oddano również telewizor. Philips prawdopodobnie nie był pierwszy, ale na pewno jako pierwszy zrobił to dobrze i w jakości 4K. Takie rozwiązanie stanowi również ciekawą alternatywę dla technologii smart TV innych producentów oraz urządzeń o nazwie dongle.

65PUS9809 ma 65-calową przekątną i rozdzielczość 4K. Wyświetlany obraz ma znakomitą jakość i ostrość - pod warunkiem, że dysponujemy stosownymi materiałami. W innym przypadku z pomocą przychodzi technologia Perfect Pixel Ultra HD, czyli upscaller podnoszący jakość sygnału Full HD do 4K.

Sam telewizor prezentuje się ładnie. Panel otaczają smukłe ramki, a podstawka jest sprytnie schowana za urządzeniem. Dodatkowo mamy także diody, które podświetlają urządzenia od tyłu, tworząc dość ciekawy efekt o nazwie Ambilight. Philips stosuje go już od jakiegoś czasu.

Najważniejsze jest jednak wnętrze. Telewizor działa bowiem pod kontrolą Androida, co oznacza, że smart TV w wydaniu Philipsa jest jeszcze bardziej smart. Do dyspozycji użytkownika oddano sklep z aplikacjami Google Play oraz darmowy dostęp do 250 gier - jest to tzw. Onlive Pack.

Podczas kilku chwil zabawy można było odczuć, że system Android na telewizorze Philipsa działa całkiem nieźle. Poruszanie się po interfejsie jest wygodne i  przebiega płynnie. Nieco gorzej jest w przypadku wymagających gier. Przy jednej z samochodówek urządzenie gubiło klatki, a jakość wyświetlanego obrazu pozostawiała sporo do życzenia. Niemniej jednak mamy okazję wygodnie pograć na 65 calach - w gry na Androida i bez dodatkowych urządzeń (dongle).

Telewizor pojawi się w sprzedaży w Europie jeszcze w trzecim kwartale bieżącego roku.