Zagadki przyrody

Naukowcy chcą wskrzesić tygrysy kaspijskie

Naukowcy mają zamiar przywrócić do życia tygrysa kaspijskiego, który wymarł 50 lat temu.

Tygrysy kaspijskie były jednymi z największych dzikich kotów, jakie kiedykolwiek wędrowały po Ziemi, ale wymarły na początku lat 70. ubiegłego wieku. Występowały na zachód (Turcja) i południe (Iran) od Morza Kaspijskiego oraz dalej na wschodzie - do pustyni Takla Makan w Chinach. Polowały na duże ssaki kopytne. Ich ulubionym siedliskiem był "tugai", zalewowa strefa brzegów rzek, porośnięta krzewami i drzewami, która dzisiaj praktycznie w ogóle nie występuje.

Tygrysy kaspijskie wymarły ze względu na polowania, utratę siedlisk i niedobór żywności. Odłowy tych kotów były powszechne w krajach byłego ZSRR aż do 1930 r., co miało przełożenie na zdziesiątkowanie populacji.

Analizy genetyczne skór muzealnych wskazują na bliskie podobieństwo tygrysów kaspijskich z tygrysami syberyjskimi, które mają zostać wykorzystane do przyszłej reintrodukcji. Tygrysy syberyjskie, które żyją głównie w rosyjskich lasach brzozowych, mogą dostosować się do warunków panujących w Azji Środkowej.

Naukowcy uważają, że najlepszym miejscem do reintrodukcji tygrysów kaspijskich będzie delta rzeki Lli w sąsiedztwie jeziora Bałchasz. W okolicy występują duże ilości dzików, jeleni i sarn, które będą głównym źródłem pożywienia reintrodukowanych tygrysów kaspijskich. Sam proces reintrodukcji może potrwać ponad 10 lat.

Badania wskazały, że jeżeli na wspomniane tereny zostanie wprowadzonych ok. 40 tygrysów syberyjskich, za 50 lat możemy mieć populację ok. 100 tygrysów kaspijskich. 40 osobników to całkiem sporo, zważywszy, że w naturalnym środowisku żyje dzisiaj tylko 500 tygrysów syberyjskich. Naukowcy uważają jednak, że warto podjąć takie ryzyko.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tygrys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy