Przyszłość pola bitwy

Amerykanie zwodowali supernowoczesny niszczyciel typu Zumwalt

28 października w stoczni Bath w stanie Maine firma General Dynamics Bath Iron Works (BIW) zwodowała pierwszy niszczyciel typu Zumwalt. Jest to supernowoczesna jednostka wykonana w technologii stealth i przystosowana do atakowania celów lądowych.

Okręt skonstruowany przez firmę General Dynamics Bath Iron Works nosi nazwę USS Zumwalt (DDG 1000) i w niedalekiej przyszłości będzie służyć jako wsparcie dla jednostek starszego typu Arleigh Burke. Jest to największy i najbardziej masywny ze wszystkich amerykańskich niszczycieli - ma 186 metrów długości i 15610 ton wyporności.

Większy, nowocześniejszy i lepiej uzbrojony

W oczy natychmiast rzuca się nietypowy kanciasty kadłub wykonany w technologii stealth, dzięki której konstrukcję trudniej namierzyć przy pomocy radarów. Odpowiadają za to zaawansowane materiały i kształt dziobu, który wyjątkowo gładko przetnie taflę wody. W porównaniu do niszczycieli typu Arleigh Burke, USS Zumwalt jest pięćdziesięciokrotnie trudniejszy do wykrycia. Jakby tego było mało, jednostka będzie w stanie pływać po wodzie o głębokości zaledwie 9 metrów. To uchroni ją przed mieliznami i umożliwi podpłynięcie do linii brzegowej na bliską odległość.

Reklama

Rozmiar nie przełoży się jednak na liczebność załogi. Źródło podaje, że na USS Zumwalt będzie służyć tylko 148 marynarzy. Producent zapewnił im wygodniejsze kajuty oraz możliwość przygotowywanie smaczniejszych posiłków.

Okręt będzie zasilany przez cztery turbiny gazowe o łącznej mocy 78 MW - dziesięciokrotnie więcej niż typ Arleigh Burke. Natomiast dwa 35 MW silniki indukcyjne pozwolą uzyskać prędkość maksymalną 30 węzłów, czyli około 55 km/h. Ale już przy prędkości 20 węzłów Zumwalt zachowa 75 proc. mocy dla innych systemów.

Na pokładzie znajdzie się potężne i nowoczesne uzbrojenie. Obejmie ono podwójne 155-milimetrowe działa sterowane komputerowo z centrum dowodzenia. Wystrzeliwane przez nie pociski będą naprowadzane przy pomocy systemów GPS. Uzupełnienie stanowią rakiety różnego typu, w tym przeciwlotnicze SM-2, Tomahawk, przechwytujące ESSM, a także wystrzeliwane pionowo torpedy do niszczenia okrętów podwodnych. Poszczególne elementy uzbrojenia zostały umieszczone w 80 komórkach na całej długości kadłuba. To wyklucza możliwość skierowania całej siły ognia na jeden cel. Wyposażenie obejmuje również dwa śmigłowce MH- 60R lub jeden MH- 60R oraz trzy bezzałogowe maszyny pionowego startu i lądowania.

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych chce, aby niszczyciele typu Zumwalt wykonywały misje przybrzeżne, co tłumaczy przystosowanie do niszczenia celów lądowych oraz zdolność do pływania w wyjątkowo płytkiej wodzie.

USS Zumwalt, USS Michael Monsoor i USS Lyndon B. Johnson

Ze względu na nową i skomplikowaną konstrukcję proces włączania USS Zumwalt do służby będzie przebiegał w dwóch fazach. Pod koniec 2014 roku BIW przekaże okręt US Navy. Następnie rozpocznie się proces wdrażania systemów uzbrojenia oraz testy. Pełną zdolność operacyjną otrzyma w 2016 roku.

Do floty US Navy trafią łącznie trzy okręty typu Zumwalt. USS Michael Monsoor (DDG-1001) zostanie przekazany jesienią 2015 roku a USS Lyndon B. Johnson (DDG-1002) dopiero trzy lata później. Za jeden egzemplarz Pentagon zapłaci ponad 4 mld dol.

Nazwa Zumwalt pochodzi od nazwiska byłego szefa operacji morskich w latach 1970-74 - admirała Elmo R. “Bud" Zumwalta Jr.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: USS Zumwalt | niszczyciel | okręt wojenny | US Navy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy