Medycyna przyszłości

75 proc. czaszki zastąpione implantem z drukarki 3D

Amerykańscy naukowcy otrzymali pozwolenie na wszczepienie anonimowemu mężczyźnie implantu, który zastępuje 75 proc. jego czaszki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że proteza została wykonana z wykorzystaniem technologii druku 3D.

Twórcą innowacyjnego implantu jest firma Oxford Performance Materials (OPM) z Connecticut, która regularnie wykorzystuje drukarkę 3D oraz opracowany przez siebie polimer do tworzenia kości. Dzięki temu 18 lutego na anonimowym mężczyźnie przeprowadzono zabieg, który polegał na wszczepieniu nietypowej protezy.

Przed powstaniem implantu, cała uszkodzona czaszka została dokładnie zeskanowana i odwzorowana cyfrowo. Sztuczny substytut ma nawet zagłębienia i teksturę, które mają pobudzać wzrost naturalnych kości. Implant został wydrukowany z PEKK (poli-eter-keton-keton), czyli biokompatybilnego polimeru, którego właściwości mechaniczne są takie, jak ludzkich kości. Materiał jest przezroczysty dla promieni X i nie zakłóca diagnostyki medycznej.

- Wierzymy, że nasza technologia jest na tyle rewolucyjna, że zauważalnie wpłynie na przemysł ortopedyczny. W samych tylko Stanach Zjednoczonych możemy wyleczyć miesięcznie blisko 500 pacjentów - powiedział Scott DeFelice, szef OPM.

Nie sposób się z tym nie zgodzić. Innowacyjne implanty 3D mogą pomóc licznym poszkodowanym - na robotnikach budowlanych począwszy, przez rannych żołnierzy, na osobach chorych na raka kości skończywszy.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drukarka 3D | Druk 3D | czaszka | Implant | proteza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy