Kosmos

Tajemniczy sygnał z kosmosu uchwycony na żywo

​Kilka miesięcy temu astronomowie potwierdzili tajemniczy sygnał radiowy z kosmosu, ale nie byli w stanie ustalić jego źródła. Teraz w końcu może się to udać, bo podobny sygnał namierzono na żywo.

Mianem szybkich błysków radiowych (FRB, Fast Radio Burst) określa się krótkotrwałe, kilkumilisekundowe sygnały radiowe pochodzenia pozagalaktycznego. Sygnały te, mimo że trwają bardzo krótko, generują energię, jaką Słońce wyprodukuje w ciągu miliona lat. Są to zjawiska potężne, gwałtowne, a także bardzo tajemnicze. Obecnie nie są znane mechanizmy powstawania FRB, choć istnieje kilka hipotez na ten temat. Najbardziej prawdopodobna jest ta, że odpowiadają za nie implozje przerośniętych gwiazd neutronowych lub flary emitowane z magnetarów.

Astronomowie do tej pory odnotowali 9 takich zjawisk, ale każde z nich ziemskie radioteleskopy odnotowały z tygodniowym, a nawet miesięcznym opóźnieniem. Ze względu na krótki czas trwania namierzenie ich źródeł było niemożliwe. Teraz nastąpił przełom. W Parkes Observatory po raz pierwszy zarejestrowano taki sygnał na żywo.

Reklama

Bardzo szybko kilka ziemskich radioteleskopów zwróciło się ku źródle sygnału - udało się je ustalić na okolice gwiazdozbioru Wodnika. Ponieważ nie odnotowano tam wystąpienia żadnej poświaty, źródłem tajemniczego sygnału prawdopodobnie nie był ani rozbłysk gamma, ani supernowa. Co najdziwniejsze - zarejestrowany sygnał składał się z fal spolaryzowanych kołowo, a nie liniowo. Jest to zupełna nowość wśród sygnałów pochodzących z kosmosu, dlatego astronomowie znowu są w kropce. Oznacza to, że źródłem FRB prawdopodobnie nie są gwiazdy neutronowe i magnetary, do tej pory o to podejrzewane. Co zatem?

Jedyną szansą na uzyskanie odpowiedzi na to pytanie jest dalsze "nasłuchiwanie" nieba.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | astronomowie | magnetar | FRB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy