Kosmos

Manipulacje przy bozonie Higgsa mogą zniszczyć wszechświat

Bozon Higgsa, który nadaje masę wszystkim obiektom we wszechświecie, może przyczynić się do jego zniszczenia. Ostrzega przed tym Stephen Hawking, jeden z najwybitniejszych uczonych naszych czasów.

Potwierdzenie istnienia bozonu Higgsa nastąpiło w lipcu 2012 r. dzięki fizykom, pracujących przy Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC). Do tej pory samo wykrycie "boskiej cząstki" było niezwykle trudne, ale Hawking twierdzi, że gdy zaczniemy nią manipulować, może mieć to katastrofalne skutki.

Według brytyjskiego astrofizyka, gdy bozon Higgsa zostanie poddany ekstremalnym warunkom, może doprowadzić do zapadnięcia się czasu i przestrzeni, a więc i zniszczenia wszechświata. Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, gdyż fizycy musieliby posiadać akcelerator pracujący przy bardzo wysokich energiach.

Bozon Higgsa może stać się niestabilny przy energiach przekraczających 100 mld GeV (gigaelektronowoltów), przynajmniej zdaniem Hawkinga. Na ten moment, akcelerator, który pozwoliłby na teoretyczne uzyskanie takich energii musiałby być większy od naszej planety. Możemy zatem spać spokojnie.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bozon Higgsa | stephen hawking | Fizyka | Wszechświat | akcelerator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy