Koronawirus

​W jaki sposób medycyna i technologie przezwyciężą pandemię

O tym, w jaki sposób medycyna i technologie pomogą przezwyciężyć pandemię koronawirusa w Polsce i na świecie, rozmawiamy z Pawłem Przewięźlikowskim, współzałożycielem jednej z najważniejszych firm biotechnologicznych w Polsce.

Paweł Przewięźlikowski, współzałożyciel i prezes zarządu firmy biotechnologicznej Selvita, obecnie pełniący funkcję prezesa wydzielonej z Selvity spółki Ryvu Therapeutics, w obszernym wpisie na Facebooku oraz vlogu na YouTubie podzielił się publicznie obserwacjami i zaproponował kilka działań, które pomogą nam w pokonaniu pandemii COVID-19.

Paweł Przewięźlikowski pisze na Facebooku o tym, że należy "przygotować się psychicznie na to, że najbliższe sześć miesięcy będzie najtrudniejszym czasem od 1989 roku.", jednocześnie roztaczając bardziej optymistyczną wizję na przyszłość: "Za rok koronawirus będzie czyhał za rogiem, ale dla większości z nas będzie tylko złym wspomnieniem" - aby jednak do tego doszło, konieczne jest podjęcie sugerowanych przez niego i innych ekspertów działań (cały wpis na Facebooku umieszczono na dole materiału).

Reklama

Postanowiliśmy porozmawiać z nim o aspektach naukowo-technologicznych kluczowych w walce z pandemią COVID-19.

Szczepionka w Polsce na wiosnę

Walka z pandemią koronawirusa odbywa się przy pomocy trzech filarów. Pierwszymi są środki dostępne na rynku i zdobywana na bieżąco wiedza. Paweł Przewięźlikowski w rozmowie z Interią mówi, że dzisiaj lepiej rozumiemy chorobę i potrafimy wykorzystywać już dostępne terapie i procedury, aby zmniejszyć śmiertelność i przynieść ulgę pacjentom. "Zrozumieliśmy, że COVID-19 to także choroba układu krążeniowego, dlatego stosuje się środki przeciwzakrzepowe. Dowiedzieliśmy się, że możemy wykorzystywać do leczenia pacjentów sterydy. Podstawowym lekiem antywirusowym stał się remdesiwir, chociaż najnowsze dane kliniczne nie potwierdzają jego dużej skuteczności w szerokiej populacji" - tłumaczy współzałożyciel Selvity.

Drugim frontem są nowe terapie umożliwiające pokonanie COVID-19. "Powstają nowe, potencjalne terapie, jak leki małocząsteczkowe czy terapie przeciwciałami" - opisuje prezes Ryvu Therapeutics. "W kilka  miesięcy po rozpoczęciu badań Donald Trump miał dostęp do leczenia przeciwciałem firmy Regeneron. Nikt do końca nie wie, co zadziałało, ale wyjątkowo szybko - jak na swój wiek - wyszedł ze szpitala. Pytanie brzmi: Czy gdybyśmy mieli takie terapie, jakie zastosowano w przypadku Trumpa, dla wszystkich ludzi, czy 99 proc. pacjentów w szpitalach przeżywałoby COVID-19?" - pyta Paweł Przewięźlikowski.

Regeneron to producent REGN-COV2, nazywanego "koktajlem przeciwciał", wykorzystanego podczas leczenia Donalda Trumpa z COVID-19.

Trzecim elementem są szczepienia - prezes firmy biotechnologicznej wspomina o pracach nad szczepionkami. Niektóre - jak szczepionka firmy Pfizer - znajdują się w trzecim, ostatnim etapie testów klinicznych. "Skoro zdecydowano się na podanie szczepionek dzieciom, to oznacza, że dane otrzymane u pacjentów dorosłych są dobre i można się spodziewać wkrótce zatwierdzenia szczepionki" - opisuje prace nas szczepionką Przewięźlikowski (nowe informacje Pfizera o szczepionce pojawiły się dwa dni po przeprowadzeniu rozmowy, można je przeczytaj tutaj - przyp. red.).  

"W listopadzie-grudniu możliwe jest zatwierdzenie pierwszych szczepionek przeciwko SARS-CoV-2 w USA i UE, a później dostarczanie ich do krajów i podejmowanie kampanii szczepień. Uważam, że w marcu-kwietniu do pierwszych polskich pacjentów mogą trafić szczepionki. Masowo, nie do wybrańców, a do setek tysięcy ludzi" - przewiduje w rozmowie z Interią Przewięźlikowski.

"Nie ma barier technologicznych"

W starciu z pandemią COVID-19 pomocna może okazać się nie tylko medycyna, ale rozwiązania technologiczne ułatwiające realizację spraw urzędowych i finansowych. Paweł Przewięźlikowski współtworzył 17 lat temu Wrotamapopolski.pl, jeden z pionierskich projektów e-administracji.  "Do dzisiaj wszystko powinno być cyfrowe, ale wielu usług nie ma" - komentuje prezes, odnosząc się m.in. do aplikacji mObywatel i problemów z powszechnym uznawaniem e-dowodu jako dowodu potwierdzającego tożsamość czy komplikacji związanych z elektronicznymi podpisami.  

"Nie ma barier technologicznych, ale musi być determinacja, aby te rozwiązania wdrożyć, zwłaszcza w sferze administracji" - dodaje.

Wpis umieszczony przez Pawła Przewięźlikowskiego na Facebooku:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy