Koronawirus

​Psy wywęszą koronawirusa

Naukowcy szkolą psy do identyfikacji osób zarażonych SARS-CoV-2. Może okazać się to nowym sposobem walki z pandemią COVID-19.

Zespół uczonych z Instytutu Weterynarii Uniwersytetu Pennsylwania (Penn Vet) od dawna szkoli psy do wykrywania różnego u pacjentów rodzaju chorób (m.in. nowotworów). Teraz naukowcy postanowili sprawdzić, czy psie nosy nadają się do detekcji koronawirusa SARS-CoV-2.

Psy, które są w stanie wywęszyć koronawirusa, mogą zidentyfikować infekcję u osób przechodzących bezobjawową postać choroby. Zwierzęta mogą okazać się kluczowe, zwłaszcza teraz, gdy ludzie stopniowo zaczynają wracać do swoich codziennych obowiązków.

Wiele komórek wytwarza tzw. lotne związki organiczne (LZO), które mają charakterystyczny zapach i są obecne w "ludzkiej krwi, ślinie lub kroplach oddechowych". Wcześniejsze badania wykazały, że zapach LZO uwalnianych przez komórki nowotworowe jest na tyle unikalny, że wrażliwe nosy psów, które są 50 razy czulsze od ludzkich, mogą wykryć ich obecność wśród zdrowych tkanek. Większość psów można przeszkolić do wykrywania nowotworów w ciągu 6 miesięcy. Ta sama zdolność może umożliwić psom rozpoznawanie COVID-19.

W pilotażowym programie Penn Vet osiem psów będzie przez trzy tygodnie szkolonych do rozpoznawania zapachu SARS-CoV-2 w próbkach śliny i moczu pochodzących od zakażonych pacjentów. Następnie psy będą musiały rozróżnić te próbki od substancji pobranych od zdrowych osób.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, psy mogą zacząć wykrywać koronawirusa u ludzi już w lipcu.

Reklama


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PSY (Park Jae-Sang) | koronawirus | pandemia | COVID-19 | SARS-CoV-2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama