Padnięta e-Jagiellonka

Od ponad tygodnia Biblioteka Jagiellońska zmaga się z gigantyczną awarią systemu komputerowego - alarmuje "Gazeta Krakowska". Czytelnicy nie mogą wypożyczyć żadnej książki dołączonej do zbiorów po 1990 r., gdyż wprowadzano je wyłącznie do elektronicznej bazy danych, która zawiodła. To ponad 380 tys. pozycji. Kataklizm dotknął nie tylko Jagiellonkę, ale także obsługiwane przez ten sam system biblioteki Collegium Medicum i 31 bibliotek instytutowych UJ.

Od ponad tygodnia Biblioteka Jagiellońska zmaga się z gigantyczną awarią systemu komputerowego - alarmuje "Gazeta Krakowska". Czytelnicy nie mogą wypożyczyć żadnej książki dołączonej do zbiorów po 1990 r., gdyż wprowadzano je wyłącznie do elektronicznej bazy danych, która zawiodła. To ponad 380 tys. pozycji.  Kataklizm dotknął nie tylko Jagiellonkę, ale także obsługiwane przez ten sam system biblioteki Collegium Medicum i 31 bibliotek instytutowych UJ.

"Początkowo informatycy z firmy Oracle zarządzającej bazą danych oraz z firmy reprezentującej właściciela oprogramowania komputerowego zapewniali, że awarię usuną w godzinę. Sprawa jest jednak o wiele poważniejsza niż przypuszczaliśmy. Prawdopodobnie doszło do awarii w samym oprogramowaniu" - mówi Teresa Malik, wicedyrektor Biblioteki Jagiellońskiej. W takich sytuacjach powinno się uruchomić bazę zastępczą. Niestety, także do niej wkradł się błąd. Co więc w obecnej sytuacji można załatwić w Jagiellonce? Można zwrócić wypożyczone książki. Pracownicy je przyjmą, a po ponownym uruchomieniu systemu odnotują to w elektronicznym katalogu. Bez problemu można też korzystać ze zbiorów podręcznych, znajdujących się w czytelni głównej. Normalnie działają też specjalistyczne działy, np. informacji naukowej.

Reklama

Nieoficjalne informacje mówią, że usuwanie awarii trwałoby znacznie krócej, gdyby nie to, że informatycy Biblioteki kończą pracę o 15.00 i nie chcą przychodzić na wieczorne i nocne dyżury. TYmczasem programiści Oracle zajmujący się tą nietypową awarią pracują za oceanem właśnie w naszych godzinach nocnych. Usunięcie awarii wymaga ciągłych konsultacji. Ponieważ w opisanej sytuacji odbywają się one droga mailową - wydłuża to czas prac nad usunięciem awarii.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: książki | informatyka | firmy | Biblioteki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy