Nie gotowi na katastrofę

VERITAS Software Corporation (Nasdaq: VRTS) poinformował o wynikach przeprowadzonego badania, według którego aż 43 procent firm na całym świecie jest nieprzygotowanych do działania w przypadku większej katastrofy. W trzecim już badaniu brytyjskiej firmy Dynamic Markets wzięło udział 1259 informatyków z firm na całym świecie.

VERITAS Software Corporation (Nasdaq: VRTS) poinformował o wynikach przeprowadzonego badania, według którego aż 43 procent firm na całym świecie jest nieprzygotowanych do działania w przypadku większej katastrofy. W trzecim już badaniu brytyjskiej firmy Dynamic Markets wzięło udział 1259 informatyków z firm na całym świecie.

Okazało się, że zaledwie 38 procent respondentów potwierdziło posiadanie kompleksowych, zintegrowanych planów przywracania przetwarzania po katastrofie i zapewnienia ciągłości działania firmy - pomimo tego, że aż 92 procent przyznało, że zakłócenia działania ich infrastruktury informatycznej spowodowałyby poważne konsekwencje!

W porównaniu do wyników badań z roku 2003, znacznie wzrosła częstotliwość wykonywania przywracania przetwarzania po katastrofie, ponieważ 51 procent respondentów potwierdziło, że musiało zastosować swój plan Disaster Recovery, w porównaniu z 33 procentami w ubiegłym roku. Oznacza to, że 18 procent (prawie 1 na 5 przedsiębiorstw) wdrożyło swój plan DR po raz pierwszy w ciągu minionych 12 miesięcy. Najczęściej wymieniany powód to awaria systemów komputerowych związana z usterkami sprzętu lub oprogramowania (37 procent). Jako pozostałe powody wymieniano:

Reklama

* Zewnętrzne zagrożenia systemów komputerowych, takie jak wirusy i hakerzy (26 procent)

* Klęski żywiołowe, takie jak pożary i powodzie (14 procent)

* Wewnętrzne zagrożenia systemów komputerowych, jak błędy lub zła wola pracowników (13 procent)

* Katastrofy wywołane przez człowieka: wojna lub akty terrorystyczne (10 procent).

Ponad 40 procent respondentów nie umiało określić, ile czasu zajęłoby przywrócenie normalnego działania lub przynajmniej podstawowych funkcji centrum obliczeniowego po zniszczeniu go przez powódź czy pożar. Zaledwie 3 procent uważało, że firma byłaby w stanie niezwłocznie rozpocząć kontynuowanie działalności w dotychczasowy sposób, a tylko 28 procent stwierdziło, że przywrócenie podstawowych funkcji zajęłoby do 12 godzin. Według wyników badania, średni czas potrzebny przedsiębiorstwom na wznowienie podstawowych funkcji operacyjnych w następstwie pożaru przekracza 72 godziny. Potencjalne następstwa biznesowe katastrofy to spadek wydajności pracowników (62 procent), zmniejszenie zysków (40 procent) oraz pogorszenie relacji z klientami (38 procent).

Badanie ujawnia również, że jedynie 44 procent przedsiębiorstw dokonało przeglądu oprogramowania do odtwarzania danych lub wykonywania kopii zapasowych w celach związanych z przywracaniem przetwarzania po katastrofie. "Biorąc pod uwagę, że tworzenie kopii zapasowych jest najważniejszym elementem planu przywracania przetwarzania po katastrofie, jest to alarmujący wynik" - powiedział Mark Bregman, wiceprezes ds. produktów w firmie VERITAS Software. "Badanie wykazało, że zaledwie dziewięć procent firm używa oprogramowania do replikacji danych, a jeszcze mniej, bo tylko pięć procent, wykorzystuje oprogramowanie zapewniające wysoką dostępność systemów informatycznych dzięki wykorzystaniu klastrów."

Streszczenie raportu z badania przeprowadzonego przez firmę Dynamic Markets znajduje się tutaj (format PDF)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: katastrofy | firmy | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy