Muzeum banerów

Większość internautów denerwują reklamy. Jednak nieliczne osoby, które z upodobaniem oglądają banery, może zainteresować strona BannerReport.com - największe archiwum takich materiałów dostępne w sieci. Wbrew pozorom - podobnie jak reklamy telewizyjne - również i banery mają swoich zagorzałych fanów.

Większość internautów denerwują reklamy. Jednak nieliczne osoby, które z upodobaniem oglądają banery, może zainteresować strona BannerReport.com - największe archiwum takich materiałów dostępne w sieci. Wbrew pozorom -  podobnie jak reklamy telewizyjne - również i banery mają swoich zagorzałych fanów.

Niewątpliwe należy do nich projektantka stron internetowych z Toronto, Tari Akpodiete. To właśnie ona stworzyła sieciowe muzeum banerów, które - jak przyznaje - ma być źródłem inspiracji dla twórców, ale równocześnie jest wyrazem jej obsesyjnego hobby. W zbiorach BannerReport.com znalazło się bowiem aż 15 tys. banerów wszelkich typów. Autorka strony twierdzi, że analiza banerów pomaga w tworzeniu nowych pomysłów, zwłaszcza, że banery często są dopasowane stylistycznie do stron, na których zostały umieszczone. Dlatego BannerReport.com może być też traktowane jako przegląd różnych trendów projektowych w internecie.

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: muzeum | reklamy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy