Hadopi - kosztująca fortunę, bezsensowna walka z piractwem

Hadopi, francuska organizacja walcząca z piractwem, stała się pośmiewiskiem. W przeciągu 3 lat swojej działalności udało się jej jedynie doprowadzić do ukarania 4 osób. Ile natomiast poradników kosztowała praca Hadop? Około 12 mln euro. I to tylko w 2012 roku - możemy przeczytać w serwisie TechCrunch.

Zadanie Hadopi  było proste - nadzorować sieci P2P, w poszukiwaniu osób pobierających pliki uznawane za nielegalne. "Wyłowieni" internauci miały potem otrzymywać maila z ostrzeżeniem, że jeśli nie zaprzestaną pobierania plików, czeka ich kara. Cała operacja jest oparta o zasadę "trzech przewinień"- po wspominanym mailu, miała przyjść kolejna, oficjalna korespondencja. A na końcu - wezwanie do sądu. 

Jak się okazuje, tylko 10 proc. osób "złapanych" na pobieraniu nielegalnych plików dostało pierwszego maila (była to grupa około 200 tys. osób). Z czego 710 spraw powinno trafić do sądu. Ale do tego nie doszło - bo nie było wystarczających środków. Zatem, przed majestatem prawa tłumaczyły się jedynie 4 osoby. Czwórka internautów otrzymała karę grzywny. I to wszystko.

Reklama

Tymczasem tylko w zeszłym roku budżet Hadopi wyniósł około 12 milionów euro, a wyznaczone kary objęły sumę mniejszą niż 1000 euro. Prezydent Francji, François Hollande, że organizacja do walki z piractwem zostanie rozwiązana. Nie dotrzymał jednak danego słowa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: P2P | walka z piractwem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy