Gates kontra Open Source

Przeciwko OpenSource wypowiadali się mniej lub bardziej prominentni menedżerowie MS, nigdy jednak otwarcie nie krytykował go Bill Gates. Ale i tego sie doczekaliśmy. Najbogatszy czlowiek świata przebywał ostatnio w Japonii prowadząc rozmowy na temat oprogramowania dla "e-państwa" wprowadzanego także i przez rząd japoński.

Przeciwko OpenSource wypowiadali się mniej lub bardziej prominentni menedżerowie MS, nigdy jednak otwarcie nie krytykował go Bill Gates. Ale i tego sie doczekaliśmy. Najbogatszy czlowiek świata przebywał ostatnio w Japonii prowadząc rozmowy na temat oprogramowania dla  "e-państwa" wprowadzanego także i przez rząd japoński.

Ponieważ ostatnio wiele instytucji rządowych (m.in. w Norwegii czy Niemczech) przechodzi z Windows na tańsze oprogramowanie typu Open Source - Gates roztoczyl przed Japończykami katastroficzną wizję "e-państwa" opartego na takim oprogramowaniu, okreslając je jako "dostępne dla kazdego - takze i dla hackera".Na spotkaniu z przedstawicielami rządzacej partii liberalno-demokratycznej Gates uderzył dodatkowo w "nutę gospodarczą". "Oprogramowanie Open Source oznacza mniej miejsc pracy i mniej podatków płaconych przez producentów oprogramowania" - stwierdzil Gates. Zarzucił ponadto programistom open source, że "prawdopodobnie tworzą to oprogramowanie "w godzinach pracy i na sprzęcie pracodawcy". "Przecież z czegoś muszą zyć, a z pisania darmowego oprogramowania chleba nie będzie" - powiedział właściciel Microsoftu. Ostrą walkę o rynek japoński Microsoft rozpoczął we wrześniu 2002, po tym, gdy japońska komisja parlamentarna zarekomendowała Linux jako system operacyjny dla "e-państwa"

Reklama
Heise
Dowiedz się więcej na temat: Oprogramowanie | open-source
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy