Emeryci - przyszłością gier?

Emeryci i renciści stanowią coraz liczniejszą grupę odbiorców gier wideo. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez firme CodeMasters. Ludzie starsi z reguły mają styczność z grami poprzez swoje dzieci i wnuki. Jednak przedstawiciele brytyjskiego developera są przekonani, że emeryci i renciści coraz częściej kupują gry nie tylko jako prezenty, ale i dla siebie.

Emeryci i renciści stanowią coraz liczniejszą grupę odbiorców gier wideo. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez firme CodeMasters. Ludzie starsi z reguły mają styczność z grami poprzez swoje dzieci i wnuki. Jednak przedstawiciele brytyjskiego developera są przekonani, że emeryci i renciści coraz częściej kupują gry nie tylko jako prezenty, ale i dla siebie.

Dlatego Codemasters zdefiniowało nową grupę docelową dla swoich produktów ? tzw. ?siwych graczy?, czyli osoby powyżej 60. roku życia. W październiku zorganizowano pierwsze w historii branży badania tego rynku. Okazało się, że gry wideo są coraz popularniejszą formą eskapizmu dla ludzi, którzy nie są już aktywni zawodowo.

?Główne zalety gier to poprawa refleksu, brak konieczności posiadania partnera do zabawy i możliwość poprawy więzi z wnukami. To atrakcyjna alternatywa dla telewizji i mniej kosztowna, niż picie drinków. W dodatku podtrzymuje aktywność umysłu? ? mówi Mike Hayes, dyrektor marketingu w Codemasters.

Reklama

Firma zamówiła już pogłębione analizy, które mają oszacować ilość ?siwych graczy?. Być może szykuje się mała rewolucja i za jakiś czas do sprzedaży trafią gry dopasowane do preferencji graczy w zaawansowanym wieku. A jedno jest pewne ? gry dla staruszków to rynek bardzo perspektywiczny. Dzisiejsi młodzi gracze przecież też się kiedyś zestarzeją.

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wideo | emeryci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy