Wirusy tworzone automatem

Kolejna fala epidemii wirusów w ostatnich dniach spowodowana jest mutacjami znanych już Bagle i NetSky. Sa to odmiany nazwane NetSky.D i Bagle.G. Specjaliści od wirusów twierdzą, że zostały one stworzone przez osoby nie mające zbytniego pojęcia o programowaniu. "Twórcy" ci wykorzystali bowiem oprogramowanie służące do modyfikacji już istniejących wirusów. Ma to swoje dobre i złe strony. Złą jest to, że dysponując takim programem "nowego" wirusa może stworzyć praktycznie każdy, dobrą natomiast to, że wspomniany "virus kit" nie umożliwia zmian w inteligencji wirusów.

A zatem, choć dają one różne "nowe" objawy (na przykład denerwujące brzęczenie włączające się o określonej porze - ich zasada działania i rozprzestrzeniania sie jest taka sama jak wirusa będącego podstawą tych eksperymentów. Dzięki temu dają sobie z nimi radę antywirusy usuwające starsze wersje Netsky i Bagla.

Netsky.D rozprzestrzenia się jako załącznik do e-maila w formacie .EXE. Dziś - między 6.00 a 9.00 rano wirus dawał znać o sobie uporczywym brzęczeniem w głośnikach komputera, na którym się zainstalował.

Wirus jest prosty do wykrycia, bowiem temat maila zawsze zaczyna się od "Re:". A zatem wystarczy tylko zauważyć, że nie wysyłaliśmy maila na który nam "odpowiedziano" i skasować taki mail przed przeczytaniem.

Reklama

Znacznie bardziej "inteligentnym" robakiem jest Bagle.G. Jego "tytuły" maili są generowane losowo. Zdaniem Jacka Clarka - konsultanta w MCAffee - autorzy wirusów czerpią satysfakcję z tego, ze mimo wielu ostrzeżeń ludzie nadal bezmyślnie otwierają załączniki w e-mailach.

Szczególna uwaę należy zwrócić na załączniki spakowane np. ZIP-em, bowiem z reguły nie są one skanowane przez antywirusy - mówi Clark

Dowiedz się więcej na temat: Wirusy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy