STOP COVID ProteGO Safe - to zdaniem posła "Pieniądze wyrzucone w błoto"

Polacy nie są chętni by korzystać z aplikacji mającej pomóc w wychodzeniu z najostrzejszych obostrzeń związanych z pandemią. Z kosztującego 5 mln zł projektu, korzysta zaledwie garstka chorych - wynika z informacji przekazanych przez posłó.

STOP COVID - ProteGO Safe to aplikacja stworzona specjalnie z myślą o chorych na koronawirusa. Jak można wyczytać na oficjalnej stronie w domenie gov.pl - ". Im więcej z nas będzie z niej korzystać, tym szybciej i skuteczniej ograniczymy tempo i zasięg rozprzestrzeniania się koronawirusa. To także profesjonalna pomoc zarówno dla zdrowych, jak i zakażonych osób."

Aplikacja składa się z dwóch modułów. Pierwszy z nich to moduł umożliwiający samokontrolę stanu zdrowia. To swoisty "dziennik", który na bieżąco pozwala weryfikować, czy i w jakiej grupie ryzyka zakażenia jesteśmy. To rozwiązanie oparte o wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Drugi moduł - to skanowanie otoczenia i komunikowanie w przypadku ryzyka kontaktu z wirusem.

Reklama

Niedawno na swoim Twitterze posłowie Michał Szczerba (PO) oraz Dariusz Joński (Inicjatywa Polska) przedstawili statystyki dotyczące kosztującej 5 mln zł aplikacji. Jak wynika z wpisu, Od 31 lipca do 14 października powiadomienia dla osób zakażonych uruchomiło 72 użytkowników aplikacji. Co jeszcze ciekawsze - Ministerstwo Cyfryzacji nie ma danych z okresu 9 czerwiec- 31 lipca. Zostały one utracone. Poseł Joński jasno opisał sytuację jako "Pieniądze wyrzucone w błoto".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | ProteGo Safe | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy