Śmierć z sieci

Nie tylko lekarstwa kupowane przez internet bez konsultacji z lekarzem mogą spowodować komplikacje zdrowotne, czasem nawet całkiem poważne - alarmuje "Głos Szczeciński". Równie groźne dla naszego zdrowia mogą okazać się medyczne i paramedyczne strony, jakie bez problemu znajdziemy w internecie. Zawartość tych stron często bowiem wykazuje brak wiedzy medycznej ich autorów.

"Jeżeli internetowe informacje mają walor edukacyjny czy profilaktyczny, bo zachęcają do zdrowego trybu życia, są do przyjęcia, bo poszerzają wiedzę" - mówi dr Michał Kurowski, konsultant wojewódzki do spraw kardiologii. "Ale internet nie może zastępować wizyty u lekarza. Gdyby tak było, wystarczyłoby żeby każdy chory kupił sobie np. domową encyklopedię medyczną i postępował według książkowych wskazań" - dodaje. Na stronach internetowych, zachęcających do korzystania z porad medycznych, roi się od zwierzeń pacjentów ze szczegółowym opisem chorób. Taka jest zasada. Opisz chorobę i wyniki badań, a wirtualny specjalista bez kolejki i wykłócania się o skierowanie napisze co ci dolega i zapisze leki. "Jestem szczupłą, 29-letnią, bardzo nerwową i impulsywną kobietą" - pisze do wirtualnego lekarza Dorcia. "Od 5 lat biorę środki antykoncepcyjne i cierpię na obfite plamienia. Pan doktor stwierdził, że przyczyny mogą być dwie: nadczynność przysadki mózgowej lub... gruczolak" - pisze Dorcia i błaga o pomoc. Odpowiedź wirtualnego specjalisty jest szybka, pewna i taka, na jaką oczekuje pacjentka - pisze "Głos Szczeciński". "Na podstawie samych wyników badań dodatkowych nie można postawić diagnozy" - asekuruje się internetowy specjalista. "Jedno natomiast jest pewne - nie ma pani gruczolaka przysadki i nie wymaga leczenia". Według "Głosu Szczecińskiego", podobne porady można znaleźć i na inne poważne dolegliwości, choćby sercowe. "Chory może zwyczajnie źle zinterpretować to, co napisał lekarz" - mówi dr Kurowski. "Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z lekarzem, zbadania chorego" - dodaje. Zdaniem dr Kurowskiego bezkrytyczne podejście nawet do sensownych porad specjalistów można przypłacić zdrowiem.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Internet | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy