Smartfony Xiaomi też wybuchają?

Portal GizmoChina ujawnił ciekawe fakty na temat licznych przypadków samozapłonów urządzeń Xiaomi.

W tym roku słyszeliśmy już o płonących smartfonach Xiaomi. W sierpniu pojawiło się wiele doniesień na temat dziwnych przypadłości modeli: Mi 4i, Mi i Mi 4c, które prowadziły czasami do samozapłonów. Taki przypadek był odnotowany nawet w Polsce, gdzie nie było jeszcze wtedy oficjalnej dystrybucji Xiaomi. Po jakimś czasie sprawa jednak ucichła, a oczy wszystkich skupiły się na problemach Note'a 7.

Temat jednak wrócił i po raz kolejny daje do zastanowienia. Na jednym z chińskich portali (tech.qq.com) pojawiła się bowiem relacja jednej z właścicielek modelu Xiaomi Redmi Note 3, której urządzenie zapaliło się 21 grudnia, podczas ładowania. Ogień zniszczył pościel i część łóżka poszkodowanej, jednak ostatecznie nikt nie ucierpiał. 

Reklama

Kobieta postanowiła zgłosić całą sprawę do producenta, który przeprowadził wnikliwe dochodzenie. Po paru dniach, pani Wang dostała telefon od przedstawicielki działu obsługi klienta Xiaomi, która zaproponowała zwrot pieniędzy oraz 600 juanów zadośćuczynienia. Warunkiem, miało być jednak podpisanie klauzuli poufności, która gwarantowałaby producentowi wyciszenie sprawy i uniknięcie wszelkich przykrych konsekwencji. Jak widać, nie udało się. 

Nie wiadomo, czy cała historia jest prawdziwa, ale jeśli tak, kolejne przypadki z pewnością odbiją się szerokim echem.  Wątpliwe jednak, aby sprawa urosła do takich rozmiarów, jak w przypadku Note'a 7. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Xiaomi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy