SETI przerywa poszukiwania pozaziemskich cywilizacji

SETI Institute zawiesił poszukiwanie życia pozaziemkiego. Przyczyna jest bardzo przyziemna - brak funduszy.

Ta prywatna jednostka badawcza od 2007 roku korzysta z radioteleskopów w Hat Creek Observatory, znajdujących się w odległości około 500 kilometrów na północ od San Francisco. Zadaniem teleskopów jest poszukiwanie sztucznie generowanych sygnałów radiowych, które wskazywałyby na istnienie obcej cywilizacji.

Projekt został zapoczątkowany przez współzałożyciela Microsoftu Paula Allena, który przeznaczył 25 milionów dolarów na Allen Telescope Array. Z czasem pieniądze przekazały też University of California w Berkeley, Narodowa Fundacja Nauki (NSF) oraz wiele firm i osób prywatnych. Planowano powiększenie liczby teleskopów do 300.

Niestety, cięcia budżetowe przeprowadzone w stanie Kalifornia oraz przez NFS spowodowały, że dotychczas nie tylko nie udało się zainstalować dodatkowych teleskopów, ale zawieszono same badania.

Przerwanie prac oznacza nie tylko zawieszenie poszukiwań obcej inteligencji, ale też tymczasowy koniec innych projektów, jak np. badanie międzygalaktycznych źródeł promieniowania.

Reklama

Na szczęście są i dobre wieści - od pewnego czasu amerykańskie Siły Powietrzne są zainteresowane wykorzystaniem Allen Telescope Array do śledzenia odpadków krążących wokół Ziemi.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: SETI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy