Plaga kradzieży danych

Dwie komputerowo-sądowe firmy pomagają Uniwersytetowi Notre Dame zbadać elektroniczne włamanie, które mogło ujawnić dane nt. darczyńców uczelni.

Dwie komputerowo-sądowe firmy pomagają Uniwersytetowi Notre Dame zbadać elektroniczne włamanie, które mogło ujawnić dane nt. darczyńców uczelni.

Hakerzy najprawdopodobniej zgarnęli numery Social Security, informacje o kartach kredytowych i skany czeków. Nie ujawniono dokładnie ile osób jest w tym momencie zagrożonych.

- Serwer komputerowy, który zaatakowano, został natychmiastowo odłączony. Uniwersytet kontynuuje sprawdzanie systemu bezpieczeństwa, by zapewnić, że sytuacja się nie powtórzy - mówi Crnkovich, wiceprezydent Notre Dame ds. publicznych.

Kradzież poufnych informacji z komputerów staje się plagą na uniwersytetach w całym kraju. W minionym roku w lipcu haker włamał się na serwer Uniwersytetu w Connecticut, na którym znajdowały się dane 72 tys. studentów i pracowników. W maju na Uniwersytecie w Stanford 10 tys. prywatnych danych stało się łupem dla złodziei.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Notre Dame | plaga | Notre Dame
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy