Oko zamiast paszportu?

Od ubiegłego tygodnia, obywatele krajów Unii Europejskiej i Szwajcarii, podróżujący do Niemiec przez lotnisko we Frankfurcie, mogą zaniechać tradycyjnej kontroli paszportów i poddać się skanowaniu tęczówki. Rozpoczęły się bowiem sześciomiesięczne testy nowego systemu identyfikacji pasażerów, w oparciu o metody biometryczne.

Jednak aby się poddać takiej procedurze weryfikacji tożsamości, pasażerowie musza wcześniej zostać sprawdzeni przez niemiecką policję, muszą posiadać paszport rozpoznawany przez automaty i muszą posiadać plik z obrazem swojej tęczówki. System identyfikacji biometrycznej opracowany przez Mitterfelden i Oki Electric jest obsługiwany przez podwykonawcę - Bosch Security Systems. Autorzy projektu mają nadzieję, że po zakończeniu testów system zostanie wprowadzony na lotnisku w pełnym zakresie.

Wprowadzenie systemu identyfikacji biometrycznej na lotnisku we Frankfurcie jest odpowiedzią Niemiec na regulacje prawne, jakie Stany Zjednoczone wprowadziły po ataku na WTC. USA zobowiązało 27 krajów pochodzących głównie z Europy, aby do paszportów wydawanych po 26 października 2004r. dołączane były także informacje umożliwiające identyfikację biometryczną. W przeciwnym przypadku obywatele tych państw będą musieli się starać o wizy do USA.

Reklama

"Rozpoznawanie tęczówki jest obecnie najbardziej pewną metodą identyfikacji biometrycznej" - powiedział niemiecki minister spraw wewnętrznych, Otto Schily. - "To właśnie dlatego zdecydowaliśmy się wprowadzić to rozwiązanie na lotnisku we Frankfurcie".

(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obywatelstwo | W.E. | Niemiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama