Nalot na KaZaA

Przedstawiciele australijskiego związku producentów muzycznych przeszukali w piątek siedzibę Sharman Networks oraz mieszkania dwóch dyrektorów tej firmy. Jak podaje serwis PC World, rewizja została przeprowadzona na mocy nakazu sądowego, uzyskanego przez Australijskie Stowarzyszenie Przemysłu Muzycznego (ARIA) i stanowiła część szerszej operacji, obejmującej między innymi kontrole australijskich sieci uniwersyteckich oraz działalność lokalnego providera usług internetowych Telestra.

Przeszukania w Sharman Networks nie miały bezpośredniego związku z batalią, jaką z producentem oprogramowania Kazaa toczą amerykańskie stowarzyszenia przemysłów: muzycznego i filmowego. Jednak według oficjalnego oświadczenia, opublikowanego na stronie ARIA, organizacja ta "popiera działania, kierowane obecnie wobec Kazaa przez przemysł muzyczny". W odpowiedzi firma uznała przeprowadzone rewizje za "wyjątkową stratę czasu, pieniędzy i środków", twierdząc także, iż jest "istotnym wprowadzaniem w błąd co do działania Sharman sugerowanie, jakoby spółka w jakikolwiek sposób umożliwiała bądź zachęcała do naruszania praw autorskich." No cóż...

Reklama

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: naloty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy