Na Uralu pękają góry

Pęknięcia gór zaobserwowano na obrzeżach obszaru w okolicy Magnitogorska. Są one na tyle duże, że mają po kilka kilometrów i są widoczna nawet z kosmosu.

Powstaje pytanie, czy to tylko stare kopalnie czy też dzieje się tam coś niezwykłego. W sumie na Uralu znaleziono cztery równoległe głębokie pęknięcia. Długość każdego z nich to mniej niż dwa i pół kilometra.

To co wiadomo na pewno, to fakt, że właśnie w tej okolicy wydobywa się rudę tytanu. W 1957 roku właśnie z niej stworzono pierwszego na świecie satelitę - Sputnika.  Przez pół wieku górnicy dokopali się tam na ponad kilometr w głąb. W związku z działalnością górniczą grunt podnosi się tam z roku na rok, centymetr po centymetrze.

Co ciekawe, w okolicy gdzie doszło do tych szkód górniczych, nie działają kompasy, których igła akurat tam pokazuje zły kierunek. Wynika to z faktu istnienia w tym miejscu tak dużej ilości rudy.

Reklama

Zdaniem ekspertów te pęknięcia to pozostałości po zamkniętych już i zawalonych kopalniach. Niemniej jednak, każdego roku ludzie ryzykują swoje życie, starając się zejść do nich. Władze lokalne rozważają stworzenie z kopalń atrakcji turystycznej.

Zmianynaziemi.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy